czwartek, 31 stycznia 2013

http://dzieckonmp.wordpress.com/2010/02/09/wstrzasajaco-proste-przepisy-na-zdrowe-zycie/

http://www.se.pl/archiwum/pan-bog-zaprogramowa-nas-na-120-lat_79916.html

Reumatyzm – jeśli chcemy leczyć, to przede wszystkim grochem, bo posiada tyle działań antyreumatycznych, że na poligonie właśnie chroni chłopców od zmęczenia, od pocenia się, od choroby przemęczeniowej kostnej. Groch gotuje się z kminkiem, na sucho i później dodaje się do każdej zupy 2–3 łyżki grochu. Z kminkiem i z masłem. Wpada kolano jedno w drugie – bo mu brak maziówki. A jak brak maziówki, to trzeba 3 razy w tygodniu używać zwykłej galarety. Wzrok się pogarsza? Przemywać oczy esencją herbacianą i brać wit. A+B i wzrok poprawia się sam. Przemywać esencją, ale można na wieczór robić okłady na 20–30 minut. Przy zapaleniu spojówek też robić okłady z esencji herbacianej, a poza tym brać wit. A+B w kapsułkach, albo 3 duże gotowane marchwie codziennie zjeść z masłem. Na łamanie w kościach trzeba pić dużo mleka i dużo herbaty z mlekiem. Rano jedną szklankę, w południe drugą szklankę i co drugi dzień po śniadaniu szklankę mocnej herbaty bez mleka z łyżką spirytusu – który rozrzedza krew do najwyższych granic, a esencja herbaciana zawiera kofeinę i delikatną teinę – rozszerza naczynia krwionośne i po nocnym

poniedziałek, 28 stycznia 2013

http://prostepotrawy.blogspot.com/


Gotujemy białą kiełbasę


Składniki :

  • 3 -4 parówki surowej , białej kiełbasy
  • liść laurowy
  • 3 -4 ziarnka pieprzu
  • ewentualnie mała , obrana cebula
Przygotowanie :
  1. Do garnuszka wlewamy GORĄCEJ wody tyle , by pokryła kiełbasę
  2. Gdy zacznie wrzeć wkładamy ostrożnie kiełbasę (umyć pod bieżącą wodą ! ) , dodajemy przyprawy i zagotowujemy
  3. Od momentu zawrzenia wody po włożeniu wędliny, przestawiamy garnek na jak najmniejszy płomień i gotujemy ją około15 min.
  4. Właściwie to woda powinna tylko lekko "pyrkać "
  5. Jesli mamy czas to niech kiełbaska poleży i wystygnie w tym wywarze 
  6. Woda w której gotowaliśmy wędlinę może być wykorzystana do ugotowania białego barszczu , nawet takiego z torebki .
Ugotowaną, białą kiełbasę możemy po przestudzeniu lekko ponakłuwać i obsmażyć na tłuszczu.Wpierw obsypujemy lekko majerankiem, a potem po usmżeniu polewamy keczupem :)
smacznego!

niedziela, 20 stycznia 2013

Prababcia i jej historia część pierwsza

Napiszę o tym teraz z tego co mi druga żona mojego dziadka opowiadała z lat jej dzieciństwa ,i z tego co opowiedziała o swojej matce, bo była rodzoną młodszą siostrą mojej zmarłej tak młodo babci Agnieszki.
Ich matka ,a moja prababcia Florentyna Drost była sierotą ,która jako młodziutka dziewczyna została przyjęta do bogatego gospodarstwa by pomagać młodej gospodyni która spodziewała się pierwszego dziecka. Niestety ,jak to w tamtych czasach często się zdarzało, młoda gospodyni przy porodzie zmarła. Nie wiem tak do końca czy to jej dziecko przeżyło. Z różnych dokumentów odkryto ostatnio, że pradziadek ponownie się w wkrótce ożenił ,i to z rodzoną siostrą zmarłej żony,a ta niestety, także przy porodzie zmarła. Chłopczyk Juliusz ,to teraz nie wiadomo czyim był dzieckiem, pierwszej czy też tej drugiej żony. Młoda służąca Flora jednak miała jakiś wyjątkowy chyba dar i rękę, bo potrafiła to dziecko wykarmić sztucznym pokarmem z krowiego mleka, co w tamtych czasach rzadko się udawało. Mój pradziadek Paweł był jedynym dzieckiem i pewnie jeszcze mieszkali z nim jego rodzice. Najwidoczniej spodobała się im, i jemu może także, ta młoda służąca, bo odbył się ślub tej sierotki z bogatym gospodarskim synem. Widocznie jednak i wcześniej  nie bardzo dbali o bogaty ożenek , bo jego pierwsze żony były córkami nauczyciela a nie gospodarskie córki, a  brat zmarłych żon  także był nauczycielem,i uczył potem dzieci swojego byłego szwagra, czyli także te moje obie babcie i całe ich rodzeństwo.

A co wiem o rodzicach mojej prababci Florentyny. Otóż tylko tyle, że ojciec, czyli mój prapradziadek ,zginął tragicznie przywalony drzewem w wieku niespełna 48 lat . Jego żona a moja praprababcia przeżyła go tylko o kilka lat, i zmarła osiercąc piątkę dzieci,z których Florentyna była najmłodszym dzieckiem. Zaopiekowały się Florentyną potem jej starsze siostry.Babcia niewiele mi o  krewnych swojej matki mówiła  stąd też moja wiedza na tym się kończy.

Wogóle teraz sobie trudno wyobrażać życie ludzi w tamtych czasach. Słuchałam opowiadań mojej babci Anny, czyli tej drugiej żony mojego dziadka z zapartym tchem kiedy opowiadała o swoim dzieciństwie. Wspominała je zawsze bardzo ciepło, i chyba miała razem ze swoim licznym rodzeństwem bardzo szczęśliwe dzieciństwo, a co ważne, pozbawione biedy. Babcia Florentyna musiala mieć niezłe zdrowie ,bo jak teraz wiadomo rodziła 17 razy.(ale tego mi babcia nigdy nie mówiła) Pochowała siedmioro swoich dzieci w pierwszych ich miesiącach życia. Babcia opowiadała,że jedno dziecko leżało w trumience a drugie się własnie rodziło. Pamiętam imiona rodzeństwa babci które urodziła babcia Flora i które przeżyły. Paweł, Ryszard, Max, Herman, Józef i Maria,Agnieszka, Olga, Anna, Gertruda.  Najstarszy brat Juliusz był przecież ich przyrodnim bratem bo z innej żony pradziadka Pawła.

W roku 1919 kiedy grypa (hiszpanka) zabiła 40 milionów ludzi jedną z nich była także moja prababcia Flora. 

Wspomnienia o moich babciach część pierwsza

Moje babcie, jakie były i kiedy żyły.
 Sięgam pamięcią, i tylko pamiętam moja babcię Annę, czyli drugą żonę mojego dziadka ze strony mojej matki .
 Ale to nie moja prawdziwa babcia, a tylko macocha mojej mamy.
Jak to było że się drugi raz żenił.
 To było w czasie pierwszej wojny światowej.
Dziadek na wojnie,a domu moja młoda babcia z piątką dzieci. Czasy głodu jak opowiadała  często moja mama.
 Dziadek fasolę w paczkach z Belgii przysyłał.
W domu z tych fasoli igłami wydłubywali robaki, potem tą fasolę babcia gotowała, a dzieci  fasolę zamiast kanapek do szkoły pozabierały, czym wzbudzały zazdrość innych dzieci,
 co teraz trudno to sobie wyobrażać.
 A gdzie to było? Ano tu w naszych Gliwicach na naszym Górnym Śląsku,
 skąd nasze korzenie z dziada pradziada.
No i zmarło się potem nagle mojej babci mamie pięciorga dzieci.
Serce najwidoczniej nie wytrzymało tego wszystkiego.
W pewień piątek połozyła się w południe bo sie słabo poczuła , a jak dzieci poszły ją budzić już nie żyła
 Miała 36 lat, a jej najmłodsze dziecko,córeczka Luiza miała niecałe jeszcze cztery latka.
Zawsze o niej pamiętam 18 stycznia w dniu jej urodzin.
 Pochowana jest w Kędzierzynie skąd pochodzila i mieszkała jej rodzina i moja prababcia Flora o ktorej napiszę  następnym razem.
Była ładną kobietą ale nie za bardzo fotogeniczną. Mam ja na zdjęciu ślubnym które to zdjęcie sfotografowałam moja komorka i je tu pokażę. Pochodziła z rolniczej zamożnej rodziny i wyszła za mąż za urzędnika państwowego dlatego potem mieszkali w śródmieściu Gliwic.



Wycinek ze ślubnego zdjęcia , babcia ma 20 lat.
To większe ,to wycinek ze zdjęcia rodzinnego w roczek najmłodszej córeczki ,czyli 3 lata przed śmiercią. Obok moja mama , ma tu 11 lat.

To że mam wnuki, nie oznacza, że powinnam się przestawić z programu elegancka kobieta, na program babcia. Ale przesada w drugą stronę, czyli udawanie, ze się jest nastolatką, też nie jest dobrą opcją. Niestety ta opcja często jest prezentowana na naszych ulicach.

http://jaksieubierac.pl/stylizacja-kobiety-dojrzalej/


Jak można odmłodzić się strojem?

Najlepiej będziemy wyglądały, jeśli pokochamy siebie i zaakceptujemy swój wiek :-) . Oczywiście odpowiednio dobrany makijaż, czy fryzura potrafią odjąć nam parę lat, natomiast strój tak naprawdę powinien podkreślać atuty naszych sylwetek i tuszować mankamenty. Jeśli będziemy to miały na uwadze oraz jeśli nie przyodziejemy się w strój, który dodaje lat, będziemy prezentowały się bardzo dobrze. Pamiętajmy o tym, że złoty środek to najlepsze wyjście w wielu sytuacjach. To że mam wnuki, nie oznacza, że powinnam się przestawić z programu elegancka kobieta, na program babcia. Ale przesada w drugą stronę, czyli udawanie, ze się jest nastolatką, też nie jest dobrą opcją. Niestety ta opcja często jest prezentowana na naszych ulicach.

czwartek, 17 stycznia 2013

To może zrobić sobie taki keks?

http://www.paulinakolondra.pl/blog/?p=7285

Macie może jeszcze bakalie od świąt? To może zrobić sobie taki keks? Osobiście jeszcze nigdy nie piekłam takie ciasto i kupuję je gotowe w naszej ciastkarni. Ale ten przepis mnie zaskoczył prostota wykonania to kto na ochotnika he he . Ja ze swej strony jeszcze długo nic nie upiekę bo jeszcze nawet od świąt mam zamrożone drożdżowe ciasto i kawałek keksa także jeszcze mam. Coś słodkie mnie jakoś po tych makówkach i moczkach świątecznych nie kusi. Straszliwie ciągnie mi się ten styczeń przez to ze nie wychodzę z domu. Wczoraj młodszy zabrał mnie na zakupy do Tesco bo sam musiał robić dla siebie zakupy. Kopiłam głównie owoce i środki czystości bo tego już mi brakowało. Oj za kilka minut północ. Czas iść spać.



A dziś jedno z najszybszych ciast. Keks mojej mamy, którym raczyliśmy się w weekend. Lubicie keks?

wtorek, 15 stycznia 2013


6 kroków do poprawy samooceny

Jeśli zaniżona samoocena jest twoim problemem powinieneś wprowadzić pewne zmiany w swoim życiu i postępowaniu. To jak będziesz się czuł zależy przede wszystkim od twojego podejścia i sposobu myślenia.
  1. otaczaj się ludźmi, którzy są ci życzliwi; jeśli wśród znajomych masz osoby, które stale ci docinają, próbują wpędzać w kompleksy rozluźnij te kontakty lub całkiem z nich zrezygnuj
  2. nie porównuj się z innymi - to do niczego dobre nie prowadzi
  3. pamiętaj o tym, że wygląd nie jest najważniejszy - piękne są te kobiety, które tak się czują
  4. bądź aktywny, próbuj nowych rzeczy, sam wyznaczaj sobie swoje cele i osiągaj małe ale liczne sukcesy; gdy będziesz doświadczał i umiał więcej poprawi się także twoja samoocena
  5. nie koncentruj się na swoich brakach - myśl o tym, jak wiele zalet posiadasz
  6. zamiast przejmować się brakami w wyglądzie eksponuj to co masz ładnego

NIBY NIEWAŻNE

Kiedy czujesz się zraniony, czasami próbujesz wmówić sobie, że cię to nie obchodzi: osoba, która cię skrzywdziła, nagroda, której nie wygrałeś, okrutny uczynek lub słowo, które zostało bezmyślnie wypowiedziane.
Udawanie, że nic się nie stało, to w pewien sposób unikanie prawdziwego życia, bo próbując udawać, że coś cię nie obchodzi, niepostrzeżenie odcinasz także swoje uczucia. Więc nie odczuwasz szczęścia, smutku, złości, nie czujesz się kochany i nie czujesz, że kochasz.
Sposób na przebrnięcie przez to, co cię boli, polega na zbliżeniu się do tego, pozwoleniu sobie poczuć, pozwoleniu sobie na płacz, który cię oczyści i zmyje ból. Udawanie, że nic się nie stało, prowadzi do tego, że tak naprawdę przestajesz w ogóle cokolwiek odczuwać i w rezultacie przestajesz tak naprawdę żyć. Tak więc pozwól sobie to poczuć! Czuj, płacz i zdrowiej. Tak, abyś znowu mógł czuć, że coś się dzieje. Abyś mógł żyć. Abyś mógł kochać.
Daphne Rose Kingma
Tłumaczenie: MARTA WOŹNIAK

niedziela, 13 stycznia 2013

http://newsgroups.derkeiler.com/Archive/Soc/soc.culture.polish/2007-08/msg03235.html


Czarny Polonez



Siedze na Targowku przed tygodniem w mieszkaniu
mojej malzonki. Ruszyc sie nie moge bo podagra,
owa choroba krolow jak i nowobogackich,
zre mnie po nogach. Troskliwa kobitka podsuwa
rozne poema do czytania- a ma tego barachla, tych
roznych Osieckich, Twardowskich, Norwidow pelne polki,
jako ze sama jest entuzjastyczna konsumentka wyrobow
poetyckich w jezyku krajowym. Wskazalem paluchem na
Kazimierza Wierzynskiego, wieszcza Drugiej Wielkiej
Emigracji. Lapie sie czytac wiersz jw. wiersz jaki tak kiedys
mna wstrzasnal, ze mialem jego wydruk na scianie aby
mnie budzil, do wscieklosci doprowadzal, nie pozwalal
sie zapasc w miazme drobnomieszczanstwa. Na prozno!
Wiersza nie ma- no ale wolam- przeciez to wydanie ksiazki
z okresu Wojny jaruzelskiej- 1982, wiec Czarny Polonez nie
ma tam byc prawa.

Kusztykam do kompa a lacza tam dobre, zaczynam guglowac po swiecie.
jest! tysiac odnosnikow do wiersza ale nigdzie, naprawde nigdzie,
nie jestem w stanie go odnalezc w calosci.
Wiec oto on, jesli sa tu na grupie milosnicy poezji, z mojej podrecznej dyskietki:

Czarny polonez

Cyganicho, brudna reka,
Czarny smiech i czarny humor,
Zatanczymy, wywrózymy,
Zabawimy, zasmiejemy
Ich na umór.

Bida ciemna i zbójecka,
Nedza glodna i lakoma,
Tancowala bida z nedza,
W drugiej parze zamaszyscie
Szkorbut i trachoma.

Obiecali, a nie dali,
Na pstrym koniu panska laska,
Nikt sie nawet nie obrócil,
Nocny kulig pognal dalej,
Z bicza mrozem trzaska.

W szybach gnusno,
W izbach gnojno,
Drogi kopne, dluga zima,
Uraczyli nas ta wojna
I pognali. Nic ich teraz,
A nas nigdy,
A nas nigdy
Nie zatrzyma.

Teraz my,
Z czarnego luda,
Zla krew nasza,
Zly nasz humor;
Zatanczymy, wywrózymy,
Zobaczycie, jak sie uda.

Na pstrym koniu bida z nedza,
Na umór, na umór.


Kazimierz Wierzynski 1968

.

piątek, 11 stycznia 2013

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/111970,polska-truje-na-potege-bedzie-kara



Najbardziej skażone powietrze zalega najczęściej nad województwem śląskim i małopolskim, gdzie bezpieczne normy są przekraczane niemal w każdym miesiącu. Wśród zasmrodzonej Polski nagroda należy się Trójmiastu, Elblągowi, Koszalinowi, Zielonej Górze i Olsztynowi, które mają najczystsze powietrze.
Spośród 65 miast w Polsce, które zostały przebadane przez WHO, tylko 6 mieści się w normie. Na przykład w Krakowie roczne stężenie pyłu zawieszonego jest 3,5 razy wyższe niż w Gdańsku. W Unii Europejskiej na tak dużą skalę normy łamane są bardzo rzadko.
Największe problemy mają Włosi, Holendrzy i Belgowie. Ustalonych norm zanieczyszczenia powietrza nie przekraczają Finlandia i Irlandia. Pozostaje mieć nadzieję, że nasze władze się opamiętają i nie zapłacimy za smog podwójnej ceny, bo już teraz płacimy własnym zdrowiem.
A jak możemy przeciwdziałać smogowi? Przede wszystkim wymienić swój piec węglowy. Władze Krakowa będą dopłacać do kupna pieców elektrycznych, gazowych lub podłączenia się do miejskiej sieci grzewczej nawet 15 tysięcy złotych.
Wystarczy tylko zapoznać się z regulaminem oraz wypełnić wnioski. Kto pierwszy, ten lepszy, ponieważ pieniędzy wystarczy tylko dla 200-300 osób. Niestety zapotrzebowanie jest wielokrotnie większe.
Ograniczenie smogu to także rzadsze palenie w piecu, a także używanie mało toksycznych materiałów, przede wszystkim nie palenie butami czy plastikiem, ponieważ zanieczyszczają one nie tylko powietrze na zewnątrz, lecz również wewnątrz budynku. www.twojapogoda.pl

środa, 9 stycznia 2013

Zioła mają dużą moc.


Zioła mają dużą moc. Wiele z nich zawiera naturalne antybiotyki, każde jakieś właściwe sobie zestawy witamin oraz makro i mikro elementów. Ale jak to mówią co jest dobre dla jednego nie koniecznie służy drugiemu. Przedstawię Wam kilka przykładowych ziół, które w postaci modnych ostatnio herbatek można kupić nawet w sklepach spożywczych lub jako cudowny eliksir na wszelkie choroby nabyć w aptekach i zielarniach. Nie będę skupiać się tu na ich właściwościach leczniczych, ale na ostrzeżeniach dotyczących ich stosowania.


ALOES – nie powinny go stosować (zwłaszcza wewnętrznie) kobiety w ciąży, a także osoby chore na nadciśnienie oraz te z osłabionymi i kruchymi naczyniami krwionośnymi. Poza tym przy długotrwałym stosowaniu aloesu lub jego preparatów można uszkodzić sobie wątrobę oraz spowodować niedobór kilku pierwiastków (m.in. sodu i potasu).
CHRZAN -  nie powinni go spożywać chorzy na marskość wątroby, a także osoby, u których wystąpiły stany zapalne układu pokarmowego i nerek.
DZIURAWIEC – stosowany w dużych dawkach może spowodować oparzenia słoneczne i podrażnienia skóry. Dlatego należy go unikać w lecie, a jeśli kuracja jest konieczna unikać słońca.
GŁÓG – jest raczej bezpieczny ale stosując go często (długotrwałe kuracje trwają nawet kilka lat) i w dużych ilościach działa ujemnie na organizm.
JAŁOWIEC POSPOLITY – należy go dawkować bardzo ostrożnie, gdyż w dużych ilościach podrażnia nerki, a stosowany zewnętrznie może podrażniać skórę.
JARZĘBINA -  Zawiera kwas parasorbowy, który rozpada się pod wpływem wysokich temperatur i suszenia, dlatego nigdy nie należy  spożywać surowych owoców jarzębiny – może się to skończyć biegunkami, wymiotami i osłabieniem organizmu.
KRWAWNIK POSPOLITY – w dużych ilościach może być bardzo toksyczny. Niepożądane objawy to silne bóle głowy oraz stany podobne do oszołomienia. Czasem powoduje omdlenia. Stosować raczej według zaleceń specjalisty.
MALINA WŁAŚCIWA -  przy stanach zapalnych nerek lub u chorych na podagrę duże ilości malin mogą wywołać podrażnienia. Dlatego te osoby powinny spożywać ją ostrożnie.
MIĘTA – Należy do często i powszechnie stosowanych ziół. Ale zalecam stosować ją z umiarem. Nigdy nie należy jej podawać niemowlakom, a małym dzieciom dopiero po konsultacji z lekarzem.
MNISZEK -  stosować ostrożnie, w dużych ilościach i spożywany często może zwiększyć liczbę białych krwinek.
POKRZYWA -  Nie powinny jej spożywać osoby z chorymi nerkami, a także przy cystach i polipach. Poza tym stosując kuracje pokrzywową należy raz na kilka dni zrobić sobie 2-3 dniową przerwę.
SKRZYP POLNY -  Stosując kuracje ze skrzypu (wewnętrznie) należy robić przerwy. Kilka dni przyjmowania skrzypu na kilka dni przerwy. Dotyczy to herbatek oraz innych preparatów. Skrzyp, przy skutecznym działaniu na wiele schorzeń, może wypłukiwać witaminy z grupy B z organizmu.
SZAŁWIA – olejek szałwiowy może wywołać uczulenia. Ponadto szałwia nie zalecana jest dla kobiet w ciąży i karmiących matek. Nadmierne spożywanie szałwi i preparatów szałwiowych powoduje podrażnienie skóry, dlatego nie należy jej stosować przy silnym nasłonecznieniu.
TYMIANEK WŁŚCIWY -  zawiera tymol, który w większych ilościach jest silnie toksyczny (trujący). Ponadto tymianku i preparatów tymiankowych nie wolno spożywać kobietom w ciąży oraz osobom z chorobami serca.

Wymieniłam tu tylko kilka popularnych i ogólnodostępnych ziół, które należy stosować rozsądnie i z umiarem. Nie wymieniłam wszystkich. Skupiłam się głównie na tych, które mogą powodować podrażnienia, czy być trujące. Nie jest też moim zamiarem odwodzenie kogokolwiek od stosowania terapii naturalnych czy zrezygnowania ze smacznych i aromatycznych herbatek. Wręcz przeciwnie, zachęcam wszystkich do korzystania z cudownych darów natury. Jednak należy zachować umiar i rozsądek.
Jeśli chodzi o zioła istnieje jeszcze jedno ryzyko, a mianowicie źródło z jakiego rośliny pochodzą. Najczęściej nie wiemy gdzie dane zioła były zbierane, a wiele z nich bardzo mocno absorbuje wszelkie zanieczyszczenia. Dlatego najbezpieczniej zbierać jest zioła i ziółka samemu. A ma to podwójną korzyść. Zafundujemy sobie miły i zdrowy spacer na świeżym powietrzu i wrócimy do domu z drogocennym lekiem. Pamiętajmy aby szukając darów natury wybierać zawsze miejsca położone daleko od ulic, najlepiej w leśnych zakątkach czy na łąkach. A jeśli nie będziemy mieć całkowitej pewności, że dana roślina jest tym czego szukamy – omińmy ją. W naturze możemy bowiem często spotkać silnie trujące rośliny, z wyglądu bardzo podobne do leczniczych.


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2te2/ziola-nie-zawsze-bezpieczne#ixzz2HUIVihSU

sobota, 5 stycznia 2013


Prowadzenie dzienniczka - rodzaju pamiętnika, w którym znajdą się informacje dotyczące zmęczenia i samopoczucia może być pomocne.  Systematyczne prowadzenie notatek ujawni porę dnia, w której zmęczenie jest największe, a także podpowie jakie czynności powodują nadmierne znużenie. Ułatwi wyciągnąć wnioski, w jaki sposób należy zmienić plan dnia oraz czy podejmowane wysiłki przynoszą oczekiwane efekty.
Aby opis intensywności odczuwanego zmęczenia był jak najbardziej wiarygodny, możemy poziom zmęczenia przedstawić na skali liczbowej, gdzie „0” oznacza brak zmęczenia, a „10” oznacza maksymalne zmęczenie.
Znużenie w końcowej fazie życia jest traktowane jako objaw zejściowy, zmniejszający cierpienie-nie należy go leczyć.

środa, 2 stycznia 2013

http://www.wiersze.annet.pl/w,,25910

Czartoryski Alexander

Nowy Rok 2013

Co roku jest nas mniej w Ojczyźnie
Co roku coraz większa bieda
Rządu więc życzę moim bliźnim
takiego, który nas nie sprzeda.

Zgoda buduje - kłótnia niszczy
Złym ludziom niesie to korzyści.
Niech się nie spełni trend złowieszczy
co wpędza nas w tryb nienawiści.

Każdy chce tego, co mu dobre
Co obiecano - nie spełniono
Złodziejskie ręce grabią sobie
wszystko - nic pro publico bono

Student, emeryt, obywatel
stają w kolejce po odpadki
a Rządcy lepszym żyją światem
Im eurodiety - nam podatki.

Myślę, że jest już pełna miarka
zakłamań, przestępstw i nadużyć.
Rok Nowy - nowa gospodarka,
co wszystkim dobrze winna służyć.

Ten rok dwa tysiące trzynasty
niech Narodowi da spełnienie
w godności męża i niewiasty,
w codziennych kosztów dobrej cenie

do zgody wyciągnięte dłonie
zamienią w czyn oczekiwanie,
bo DOBRO w takiej mieszka stronie,
która nazywa się DZIAŁANIE.

Copyright ˆ by Art Colony Independent Publisher


Przysłał(a): Keep Smiling
Wiersz umieścił użytkownik: Keep Smiling