Uważam, że nowy nasz Papież Franciszek chce czegoś więcej niż tylko ubóstwa i skromności.
On chce zmienić cały świat.
Zaczyna od siebie samego.
On chce żeby ksiądz służył wiernym jako przewodnik duchowy a nie jako hierarcha.
On chce żeby polityk służył wyborcy a nie swojej grupie interesu.
On chce żeby urzędnik dbał o los obywatela a nie o władzę nad petentem.
On chce żeby lekarz leczył ludzi a nie sprzedawał usługi medyczne.
On chce żeby policjant chronił obywatela a nie represjonował go.
On chce żeby rzeźnik do kiełbasy wkładał mięso a nie chemiczne wypełniacze.
Jestem niewierzący ale chcę wierzyć, że Franciszek robi to szczerze.
Chcę, żeby mu się udało.
Idźmy za jego przykładem bo prawdziwej zmiany społeczeństwa w duchu Franciszka nie zrobi sam kler, nie zrobią politycy i nie zrobią służby pracujące za nasze pieniądze.
To musimy zrobić my.
Musimy domagać się jako wierni, obywatele, klienci, pacjenci, petenci aby wszyscy służyli nam.
No i sami nie krzywdźmy bliźniego.
To takie proste ale czy wykonalne.
Znalazłam to na jakimś forum i pasuje mi to dziś w ten Prima Aprilis.
Leje kubeł wody na głowy nas wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz