poniedziałek, 18 listopada 2013

Choć wolelibyśmy o tym nie myśleć, żyjemy i będziemy żyć z odwiecznymi i nowymi zagrożeniami.

http://www.miesiecznik.znak.com.pl/10956/calosc/od-powietrza-glodu-ognia-i-wojny

]Szczęśliwe pokolenia
Na tle innych okresów historii pokolenia urodzone po drugiej wojnie światowej są wyjątkowo szczęśliwe. Stara pieśń błagalna „Od powietrza, ognia, głodu i wojny zachowaj nas, Panie” wydaje się odległa od realiów współczesnej Europy. Wprawdzie podczas pierwszej połowy XX wieku dwie wojny światowe oraz komunizm pochłonęły setki milionów ofiar, to jednak w ciągu ostatnich 64 lat Europejczycy żyli w pokoju, a ci spoza bloku sowieckiego – w szybko rosnącym dobrobycie.
         Systematyczna i wydajna praca w dobrze funkcjonującym systemie politycznym i ekonomicznym przynosiła pożądane efekty. W 12 najbogatszych krajach Europy wartość dochodu na głowę mieszkańca ciągle rosła po 1945 roku,  z niewielkimi zachwianiami na początku lat siedemdziesiątych (kryzys paliwowy) oraz na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Mieszkania, a potem domy i samochody, stabilna i godziwie wynagradzana praca, opieka zdrowotna na wysokim poziomie, zabezpieczenie na starość i na wypadek kalectwa – wszystko to stawało się dostępne rosnącej liczbie mieszkańców krajów uprzemysłowionych Europy Zachodniej, ale także Ameryki Północnej, Japonii czy Australii. Bezrobotnych nie było wielu, mogli oni liczyć na pomoc państwa, a osoby starsze na godne emerytury pozwalające na podróże po świecie. Renesansowe hasło carpe diem stało się bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Bogate społeczeństwa zaspokoiły podstawowe potrzeby materialne, przykładając coraz większą wagę do indywidualnego rozwoju osobistego, samorealizacji, ochrony środowiska[1] .(....)


(.....) Dobrostan, jaki pojawił się po drugiej wojnie światowej w bogatych krajach, obejmował nie tylko wymiar materialny, lecz także rosnące gwarancje bezpieczeństwa w wielu obszarach życia. Wydaje się jednak, że bezpieczeństwo było złudne, a dostatek – w pewnej mierze – na kredyt. Systemom emerytalno-rentowym w wielu krajach grozi upadek, systemy ekonomiczne są niestabilne (jak pokazuje ostatni kryzys finansowy), a bezpieczeństwo zatrudnienia staje się iluzoryczne. Dodatkowo, budowa dobrobytu wymagała intensywnej eksploatacji zasobów naturalnych. Zmiany klimatu pokazują, że nie da się tego robić bezkarnie przez długi czas. Choć wolelibyśmy o tym nie myśleć, żyjemy i będziemy żyć z odwiecznymi i nowymi zagrożeniami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz