wtorek, 28 października 2014

EKST PIOSENKI

KAROLINA KOZAK: ZAPOMINASZ LUB NIE WIERZYSZ

Dokąd idziesz znów,
Nie uciekniesz mi I tak.
Przecież właśnie tu,
Tu jest wszystko to, co masz.
Czego boisz się,
Głowę chowasz w piach bezmyślnie już.
Jeśli tylko chcesz,
Wydobędę Cię z tego snu.

Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas,
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak.
Zapominasz lub nie wierzysz,
W to, że obok Ciebie są,
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los.

Po co kłamiesz znów,
Przecież wiem, że jest Ci źle.
Nie chcę, patrzeć już,
Jak próbujesz poddać się.

Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas,
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak.
Zapominasz lub nie wierzysz,
W to, że obok Ciebie są,
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los.

Dlaczego jak zwykle pozwalasz żeby czas,
Wciąż dręczył Cię I ograniczał tak.
Zapominasz lub nie wierzysz,
W to, że obok Ciebie są,
Ci dla których coś nadal wart jest Twój los.
AUTOR TEKSTU: nieznan

czwartek, 23 października 2014

ale to juz było

W ostatnich czasach zaobserwować można wzrost zainteresowania „małą ojczyzną”, ludzie poszukują własnych korzeni, spisują rodzinne historie, ale też odkrywają na nowo wybitne postacie związane z własnym miastem, okolicą czy regionem. Wychodząc naprzeciw tym działaniom, postanowiliśmy zainicjować projekt „Wir alle sind Schlesier – Wszyscy jesteśmy Ślązakami” mający na celu zaprezentowanie sylwetek ludzi związanych ze Śląskiem, zarówno tych, którzy urodzili się tutaj, żyli/żyją w tym regionie, ale także tych, którzy stąd pochodzą, ale odnaleźli swoje przeznaczenie poza granicami Śląska, nie zapominając o tych, dla których Śląsk stał się ojczyzną z wyboru. Wybitni reżyserzy, aktorzy, Nobliści, pisarze, naukowcy, podróżnicy, artyści i politycy – wszyscy związani ze Śląskiem.
Nie bez przyczyny już od czasów renesansu śląski fenomen kulturowo - cywilizacyjny określany był w Europie jako lux ex Silesia - światło ze Śląska, gdyż dokonania wybitnych Ślązaków promieniowały daleko poza granice tego regionu.
Pierwszym gościem naszego nowego projektu będzie hrabia Nikolaus von Ballestrem.
Rodzina von Ballestrem przybywa na Śląsk pod koniec XVII w., gdzie do 1945 roku prowadzi ożywioną działalność gospodarczą, społeczną i oświatową. Budują huty, kopalnie, osiedla robotnicze.  Wiele dowodów zaangażowania rodziny nie przetrwało, inne zachowały się w wielu śląskich miastach, stanowiąc po dziś dzień swoiste pomniki potęgi rodziny von Ballestrem.
Hrabia Mikołaj von Ballestrem, zgodnie z wielowiekową tradycją głowa rodu, potomek górnośląskich magnatów, powraca od wielu lat na Górny Śląsk, odwiedzając rodzinne pozostałości, gdyż jak wielokrotnie podkreślał, śląskie korzenie rodziny są dla niego szczególnie ważne. 
Moderatorem spotkań w Nakle Śląskim oraz Gliwicach będzie dr Arkadiusz Kuzio-Podrucki, historyk, publicysta, badacz śląskich szlachty.
Wstęp wolny, lecz liczba miejsc ograniczona. Prosimy o potwierdzenie przybycia (mailem, faksem lub telefonicznie) do dnia 20 września br.

piątek, 17 października 2014

To więc nie wina diety, gdy po jej zakończeniu i powrocie do "normalnego jedzenia" nie zostajemy szczupli do końca życia, bo tego żadna dieta nam nie zapewni.

A mnie wydawało się, że wysoce inteligentni ludzie (sic!) zdają sobie sprawę, że coś takiego jak racjonalna dieta odchudzająca w ogóle nie istnieje. Do tego potrzeba tylko trochę wiedzy o fizjologii i regułach pracy naszego organizmu. Wszelkie działania mające na celu redukcję wagi są działaniami przeciwko naszemu ciału.
 Priorytetem w naszym genetycznym programie jest bowiem gromadzenie rezerwowej energii jako tłuszcz, a nie korygowanie błędów popełnionych dodatnim bilansem kalorycznym w przeszłości.
Tak bardzo dodatnim, że nawet reguła homeostazy nie wystarczy do utrzymania genetycznie uwarunkowanego dla nas wagowego set pointu.
Racjonalne jest więc trzymanie wagi w zdrowej normie i nie kierowanie się wyśrubowanymi ideałami szczupłości, które niestety nie są dla każdego.
 A jeżeli trzeba już schudnąć, to należy stawiać sobie realistyczne cele i niestety trzeba organizm oszukiwać, w "racjonalny", "zdrowy" czy " naturalny" sposób tego się nie da.
 Nawet sama redukcja kalorii (do 1200kcal, czy iluś zam) oznacza stan wyjątkowy i jej konsekwencją jest lawina obronnych mechanizmów fizjologicznych.
 Przy dietach białkowych mamy do czynienia z najlepszym instrumentem odchudzającym przeznaczonym dla ludzi ze znaczną nadwagą. Tacy ludzie mają zwykle rozregulowaną gospodarkę hormonalną (hyperinsulinemia) i cierpią często na zaburzenia łaknienia.
 Przy dietach białkowych mają zwykle szansę na schudnięcie bez dramatycznego uczucia głodu.
 Nie uważam akurat Dukana na najlepszą dietę, ale chciałabym wiedzieć, kto z tych tu wysoce inteligentnych ludzi zna jakąś lepszą alternatywę do diet niskoinsulinowych?
 Potrafisz jakąś nazwać? Jedno jest pewne, Dukan to nie jest dieta dla sfrustrowanych panienek w rozmiarze 38, które po rozmiarze 34 obiecują sobie wzrost samoakceptacji i szczęśliwsze życie.
I lepiej nie przeprowadzać jej na jogurcie i twarogu, jak to w Polsce często się robi, bo produkty mleczne nie są akurat najlepszym źródłem białka, nie mówiąc już o jego jakości.
 Kardynalnym błędem popełnianym na tej diecie jest też mocne ograniczenie kalorii, do czego ludzie na diecie, każdej diecie, mają skłonność.
 Powoduje to wprawdzie dramatyczne chudnięcie, ale jest ze względu na obniżenie metabolizmu zaproszeniem do pięknego efektu jo-jo.
 To więc nie wina diety, gdy po jej zakończeniu i powrocie do "normalnego jedzenia" nie zostajemy szczupli do końca życia, bo tego żadna dieta nam nie zapewni.