http://tescomagazyn.pl/lifestyle/podroze/swiateczne-jarmarki/
Świąteczne jarmarki
Aby przekonać się, że oczekiwanie na Boże Narodzenie może być niesamowitym przeżyciem, warto wybrać się pod koniec listopada do jednego z niemieckich miast na Weihnachtsmarkt, czyli jarmark świąteczny, którego tradycja wywodzi się jeszcze za czasów średniowiecza.
Największy z nich corocznie organizowany jest oczywiście w Berlinie. Jakie atrakcje czekają na turystów? Przede wszystkim niezliczona ilość światełek, choinek i straganów rozmieszczonych w różnych punktach miejskiej Starówki, gdzie można zakupić pamiątki oraz skosztować tutejszych specjałów.
Aby się nieco rozgrzać, obowiązkowo trzeba wypić grzane, dobrze doprawione wino – jest to już swego rodzaju miejscowy rytuał, bez którego nie można opuścić stolicy Niemiec. Weihnachtsmarkt to nie tylko coś dla „ciała”, ale również dla ducha, na turystów czeka bowiem wiele ulicznych przedstawień – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych oraz występy folkowych kapel. Do tego unoszący się wszędzie zapach pieczonego chleba, cynamonu, migdałów… Listopad naprawdę może być pięknym miesiącem!
*********************
Znalazłam to w sieci, ale kiedyś jeszcze za czasów PRL-u i NRD byłam na tych jarmarkach , pamiętam i czasem wspominam tamte czasy. Teraz te ataki terrorystyczne odstraszają i pewnie bym nie pojechała, choć z naszych biur podróży można sobie na takie jarmarki pojechać nawet za nieduże pieniądze.
Dziś przede mną sprzątanie salonu. Ale dzień dla mnie się co dopiero zaczął. Piję moja pierwszą poranna kawę na spokojnie tak jak wypada to robić na zasłużonej emeryturze..
***************
Teraz jest godzina 12,30 a ja umyłam i wypucowałam wszystkie 10 okien w salonie(5 dużych podwójnych).
Nawet mi na myśl nie przyszło że podołam za jednym razem, bo niezbyt mi się chciało, ale słonko postraszyło że ze mnie brudas i poskutkowało .
Ale to na dziś koniec pracy w salonie reszta poczeka do jutra.
teraz do kuchni bo jestem głodna. Zrobię sobie szybką zupę(jeszcze nie wiem jaką he he, ale wam potem jeszcze dopiszę co wymyśliłam na szybko bo w tym szybkim gotowaniu to dobra jestem), Ale wiem że sobie usmażę naleśniki z serem na słodko mniam..
teraz jest 13,50 i jestem już po. Zupę pomidorowa zasypana kaszką manna z pietruszką świeżutką z mojej skrzyneczki na stoliku pod drzwiami wejściowymi. Po 2 talerzach, jedynie 2 naleśniki mi się jakoś w żołądku jeszcze pomieściły, a zrobiłam sobie 4..
*****************************************************
To przepis z sieci ale mnie się podoba. Ja robię dla siebie nie takie ,,bogate" z jednego jajka ciasto a ser też bez jajka ...za to potem zwijam je w rulon i podsmażam na maśle , polecam ten sposób, a rodzynki tez nie daję...
Dziś propozycja dla tych, którzy dopiero zaczynają zabawę w kucharzenie. Pyszne naleśniki z serem i rodzynkami, potrafi przygotować chyba każdy, a jak nie za bardzo sobie w kuchni radzi, to ta propozycja jest doskonała do ćwiczeń w terenie :) Wzorowałam się na przepisie znalezionym w dodatku Palce lizać.
Ciasto
2 szklanki mąki pszennej
1 1/2 łyżki cukru
4 jajka
1 szklanka mleka
3/4 szklanki maślanki
szczypta soli
masło klarowane do smażenia
cukier puder do posypania
Farsz
1/2 kg twarogu sernikowego
1-2 żółtka
3 łyżki śmietany 22 proc.
cukier puder do smaku
1-2 garście rodzynek
Mikserem dokładnie wymieszać wszystkie składniki ciasta. Jeżeli wydaje się za gęste można dodać odrobinę gazowanej wody mineralnej. Odstawić na pół godziny. Następnie na patelni smażyć cienkie naleśniki.
Wymieszać ser, żółtka i śmietanę. Doprawić do smaku cukrem pudrem i dorzucić rodzynki. Wszystko razem dokładnie wymieszać. Farszem smarować ciepłe naleśniki, każdy z nich złożyć na cztery i takie ciepłe podawać. Posypać cukrem pudrem przed podaniem.
Aby się nieco rozgrzać, obowiązkowo trzeba wypić grzane, dobrze doprawione wino – jest to już swego rodzaju miejscowy rytuał, bez którego nie można opuścić stolicy Niemiec. Weihnachtsmarkt to nie tylko coś dla „ciała”, ale również dla ducha, na turystów czeka bowiem wiele ulicznych przedstawień – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych oraz występy folkowych kapel. Do tego unoszący się wszędzie zapach pieczonego chleba, cynamonu, migdałów… Listopad naprawdę może być pięknym miesiącem!
*********************
Znalazłam to w sieci, ale kiedyś jeszcze za czasów PRL-u i NRD byłam na tych jarmarkach , pamiętam i czasem wspominam tamte czasy. Teraz te ataki terrorystyczne odstraszają i pewnie bym nie pojechała, choć z naszych biur podróży można sobie na takie jarmarki pojechać nawet za nieduże pieniądze.
Dziś przede mną sprzątanie salonu. Ale dzień dla mnie się co dopiero zaczął. Piję moja pierwszą poranna kawę na spokojnie tak jak wypada to robić na zasłużonej emeryturze..
***************
Teraz jest godzina 12,30 a ja umyłam i wypucowałam wszystkie 10 okien w salonie(5 dużych podwójnych).
Nawet mi na myśl nie przyszło że podołam za jednym razem, bo niezbyt mi się chciało, ale słonko postraszyło że ze mnie brudas i poskutkowało .
Ale to na dziś koniec pracy w salonie reszta poczeka do jutra.
teraz do kuchni bo jestem głodna. Zrobię sobie szybką zupę(jeszcze nie wiem jaką he he, ale wam potem jeszcze dopiszę co wymyśliłam na szybko bo w tym szybkim gotowaniu to dobra jestem), Ale wiem że sobie usmażę naleśniki z serem na słodko mniam..
teraz jest 13,50 i jestem już po. Zupę pomidorowa zasypana kaszką manna z pietruszką świeżutką z mojej skrzyneczki na stoliku pod drzwiami wejściowymi. Po 2 talerzach, jedynie 2 naleśniki mi się jakoś w żołądku jeszcze pomieściły, a zrobiłam sobie 4..
*****************************************************
To przepis z sieci ale mnie się podoba. Ja robię dla siebie nie takie ,,bogate" z jednego jajka ciasto a ser też bez jajka ...za to potem zwijam je w rulon i podsmażam na maśle , polecam ten sposób, a rodzynki tez nie daję...
Naleśniki z serem na słodko
Dziś propozycja dla tych, którzy dopiero zaczynają zabawę w kucharzenie. Pyszne naleśniki z serem i rodzynkami, potrafi przygotować chyba każdy, a jak nie za bardzo sobie w kuchni radzi, to ta propozycja jest doskonała do ćwiczeń w terenie :) Wzorowałam się na przepisie znalezionym w dodatku Palce lizać.
Ciasto
2 szklanki mąki pszennej
1 1/2 łyżki cukru
4 jajka
1 szklanka mleka
3/4 szklanki maślanki
szczypta soli
masło klarowane do smażenia
cukier puder do posypania
Farsz
1/2 kg twarogu sernikowego
1-2 żółtka
3 łyżki śmietany 22 proc.
cukier puder do smaku
1-2 garście rodzynek
Mikserem dokładnie wymieszać wszystkie składniki ciasta. Jeżeli wydaje się za gęste można dodać odrobinę gazowanej wody mineralnej. Odstawić na pół godziny. Następnie na patelni smażyć cienkie naleśniki.
Wymieszać ser, żółtka i śmietanę. Doprawić do smaku cukrem pudrem i dorzucić rodzynki. Wszystko razem dokładnie wymieszać. Farszem smarować ciepłe naleśniki, każdy z nich złożyć na cztery i takie ciepłe podawać. Posypać cukrem pudrem przed podaniem.
... zakupy to dla mnie kara ... wpadam, raz, dwa, trzy i po mnie ... to katorga stać, oglądać ... kupuję tylko to co mi niezbędne ... ale dla samego siebie? ... to domena kobiet ... choć nie tylko ... mój Śp. brat jak wlazł do sklepu, to lepiej nie mówić ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńNa tych jarmarkach jednak to zupełnie inna atmosfera. A grzane winko też robi swoje he he. Pozdrawiam Andrzeju-;)
UsuńA ja się cieszę, że nic muszę kupować. Nawet gdybym miała za co -- to komu? Synom? A, broń Boże! No,może siostrzyczkom na otarcie łez.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na tych jarmarkach było najlepsze dla mnie to grzane wino i te migdały w cukrze na graco smażone . Majka podobało by się i Tobie he he. buziaczki-;)
UsuńPodziwiam Cię za te okna :))) Masz bardzo duzo sił.
OdpowiedzUsuńNaleśniki lubię bardzo. Na słodko z nutellą własnoręcznie robioną , ale też z innymi farszami. Z mięskiem w sosie pomidorowym jak do spaghetti, z kapustą zasmażaną z pieczarkami i oczywiście z farszem jak do ruskich pierogów. Wszystkie takie naleśniki smażę na maśle klarowanym i mogę ich zjeść sto. Buziaczki ślę, Uleczko :))
Aniu sama się podziwiam bo tak naprawdę ostatnio za bardzo mi się robota nie ima. Listopad nie powoduje u mnie werwy Ale na 1 Adwent zawsze mam salon posprzątany wieniec adwentowy ma swoje miejsce i to już zaczyna dla mnie być taki przedświąteczny czas i do tego potrzebny jest też odpowiedni nastrój Dziś tak pięknie słonko świeciło. I teraz jestem zadowolona że mam to za sobą. Na kolację skonsumowałam te 2 ostatnie naleśniki. Dopiero ogień w kotłowni wieczorem rozpaliłam a teraz mi się spać chce Pozdrawiam i całuski posyłam-;).
OdpowiedzUsuńUleczko, kiedyś bardziej lubiłam te przedświąteczne jarmarki. Ale od pewnego czasu zaczynają mnie męczyć. Odczuwam po prostu przesyt.
OdpowiedzUsuńI te tłumy ludzi wokoło....
Serdeczności dla Ciebie :-)
Tak to już jest Stokrotko. najbardziej z Świąt zawsze cieszą się dzieci. Ale ja się cieszę że są. Uściski serdeczne-;)
OdpowiedzUsuń