Temat: Wiersze na Wielki Tydzień i Wielkanoc
włóczęga na wieczerzywielkiego majątku nie mam,
tak się złożyło...
myślę...
co mogę ofiarować Ci na skromny
stół życia?...
proszę - ostatni, mały łyk szczęścia,
nie wiele go było,
szkoda – zatem nie wiele zostało...
kosz problemów nie rozwiązanych
jest do podziału...
Ty masz swoje, zatem z kim dzielić
ten dopust?...nie wiesz...
i ja nie wiem, więc dźwigam go dalej!
dziękczyniąc za ostatnią wieczerzę
w wieczerniku,
chociaż Ty ofiarowałeś nam po wsze czasy,
dar chleba i wina,
ja mogę ofiarować tylko siebie - prawdziwą,
z jasną i ciemną stroną, moje znoje i lęki,
i paranoje moje.
... przyjmuję ... a Ty przyjmij moje ... te znoje, paranoje i leki ... Wesołego Alleluja! ... :)
OdpowiedzUsuńLudzie wolą o jedzeniu. Najchętniej wyrafinowane dania Ale nie tym Wielkoczwartkowym Andrzeju. Uparta w tym jednak jestem mimo wszystko.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń