JESTEŚ tu
sam na sam z całym światem,
czasem ci powiedzą siostro, bracie.
Tutaj wciąż uczymy się od siebie życia,
pisząc wpisy ot, z ukrycia.
Nikt o wiek, o wygląd się nie pyta,
tu zabawa znakomita.
Macie futerko w szafie? To cudo mam z sieci i jest to zakamuflowany królik. Po przecenie i w promocji za jedyne 3000 złociszów. Ja także jeszcze mam futrzaki ( sztuczne także)w moich schowkach. Pokażę jak zrobię fotki.
Andrzeju u mnie wiszą już od lat i nie mam nawet okazji by je chociaż tak czasem na sobie przewietrzyć bo zimy już nie takie ,a nawet jak są to nosa z domu nie wystawiam jak nie trzeba. Pozdrawiam serdecznie-;)
Jeden jasny naturalny kożuszek, jak nowy i naprawdę śliczny płaszczyk kupiłam za 10 zł (!); rękawy i kołnierz z kremowym futrem. Wygląda jakby nikt go nie nosił, a taki super, dziwne trochę. Drugi czarny, też płaszczyk dostałam od kuzynki. Już jest tak zimno, że w niedzielę ten czarny ubrałam, bo jestem zmarzluch i było mi cieplutko. Bardzo oba lubię i z uciechą będę nosić. Mam też sztuczną panterkę a'la żakiet-kurtka, a panterki b. lubię. Tak się rozpisuję,bo cieszę się jak dziecko tymi kożuszkami, a Ty akurat w tym temacie ;-) Uleczko,jak się na dobre wykurujesz, to też ubieraj swoje futerka i w drogę :-) Pozdrawiam wieczorowo- adela
Teraz mi najlepiej w domu i jak nie muszę to nie wychodzę. W ciucholandach przez ostatnie czasy można było wyłowić prawdziwe perełki za śmieszną cenę. Młoda kobieta kupiła takie śliczne różowe sztuczne futerko zeszłego roku akurat byłam i widziałam ze zapłaciła całe 5 złotych. Wisiało tam jeszcze całkiem nowe białe cudeńko. Adela ja jestem zmartwiona moją chorobą. Nie chce być lepiej raczej jest coraz to gorzej. Trzymaj się ciepło . Buziaki serdeczne-;)
Uleczko, wybierz się niezwłocznie do specjalisty. Czas jest istotny w leczeniu, nie czekaj dłużej ani chwili. Od czego jest obecna naprawdę kosmiczna medycyna? Uściski od adeli
Dzięki Adela za troskę, ale ja jestem pod opieką tej ,,kosmicznej medycyny" he he. Jak to nie będzie już ta moja ostatnia choroba, to mi przejdzie z czasem, a co ma być to będzie. Buziaki serdeczne Kochana jesteś-;))
Trochę mnie uspokoiłaś Ulka, ale uspokój mnie jeszcze bardziej i napisz, że jesteś pod opieką specjalisty, bo taki rodzinny to u nas np. raczej tylko zaszkodzi, a leczy tylko to , co człowiek sam sobie naprawi :-( a.
I tak już teraz dzięki internetowi nie jesteśmy już tacy naiwni i łatwowierni. Czasem rzeczywiście sami się wyleczymy jak organizm jest jeszcze na tyle mocny. W przyszłym tygodniu mam USG. Jakoś to będzie Adela , dzięki za troskę-;))
Maya To futerko jest ładne. Podoba mi się. Ja też mam, ale białe. Nie nie, nie z królika. Ciort wie z czego to jest. Nie chodzę w nim, bo mi ono nie w moim stylu. Wyczytałam "W Adeli", że chorujesz. Zmartwiłam się :( Buziaczki gorące.
Będą mrozy to pewnie wszyscy posiadacze futer się z nimi przeproszą, tym bardziej ze podobno bardzo modne. Schudłam już to jedyne dobre z tej mojej niedyspozycji a przynajmniej chodzenie już mi nie stwarza takiego problemu. Też się powoli zaczynam martwić bo nie chce być lepiej. Pozdrawiam Majka i buziaczki wzajemne-;)
Uleczko, zdrowiej szybciej, martwię się o Ciebie...Pewno i pogoda ma wpływ na samopoczucie, ona w kratkę to i ja tak się czuję..życzę zdrówka, gorąco pozdrawiam - Aga
Ach Aga też się martwię ze to już tak długo nie chce być lepiej. Ale wiek niestety swoje robi. Pogoda tak na mnie nie działa. Z pogodą to nie mam problemu. Gorzej z paleniem i pieniędzmi które mi kominem wylatują. Życzę i Tobie Aga zdrówka. Buziaki-;)
Pomyślałam sobie, że może jakąś bakterię złapałaś na wczasach ? Zrób badania. Jak wiesz, ciuchy lubię. Mam w szafie króciutkie futro brązowe z norek ale za ciepło na nie. A w 2009 roku mąż kupił mi długi, cieniutki kożuch z jagniąt. Zupełne przeciwieństwo dawnych, ciężkich kożuchów baranich. Ściskam Uleczko :))
kobietawbarwachjesieni: Bardzo się zmartwiłam Twoją chorobą. Napisz jak wyszło USG. Czekam na wiadomość od Ciebie. Mam nadzieję, że to będzie dobra wiadomość. Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia. Maria.
Cieszyłabym się z utraty kg gdyby to nie było związane z tą niepewnością z czego to jest ze tak szybko utraciłam prawie 10 kg. Podejrzewam że tympowodem wybuchu choroby to problemy w rodzinie. Jestem na to szczególnie wrażliwa a moja wątroba i żółć na to zawsze bardzo gwałtownie reagowała. Ale ja nie jestem fachowcem od medycyny. Czas pokaże czy trafiłam w sedno. Pozdrawiam Marysiu i buziaki serdeczne-;))
... królik biedaczyna, niejeden ... i ~Uleczka skwaszona, sumienie Ją gryzie ... ale DAMĄ jest i basta ! ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńAndrzeju u mnie wiszą już od lat i nie mam nawet okazji by je chociaż tak czasem na sobie przewietrzyć bo zimy już nie takie ,a nawet jak są to nosa z domu nie wystawiam jak nie trzeba. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńMam kożuszek z barana. jest bardzo cieplutki.Pozdrawiam.
Też miałam ale było mi w nim jakoś niewygodnie i nieswojo. Zresztą podobnie czuję się w futrze. Tak jakaś przebrana, he he. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuńJeden jasny naturalny kożuszek, jak nowy i naprawdę śliczny płaszczyk kupiłam za 10 zł (!); rękawy i kołnierz z kremowym futrem. Wygląda jakby nikt go nie nosił, a taki super, dziwne trochę. Drugi czarny, też płaszczyk dostałam od kuzynki. Już jest tak zimno, że w niedzielę ten czarny ubrałam, bo jestem zmarzluch i było mi cieplutko. Bardzo oba lubię i z uciechą będę nosić. Mam też sztuczną panterkę a'la żakiet-kurtka, a panterki b. lubię. Tak się rozpisuję,bo cieszę się jak dziecko tymi kożuszkami, a Ty akurat w tym temacie ;-)
OdpowiedzUsuńUleczko,jak się na dobre wykurujesz, to też ubieraj swoje futerka i w drogę :-) Pozdrawiam wieczorowo- adela
Teraz mi najlepiej w domu i jak nie muszę to nie wychodzę. W ciucholandach przez ostatnie czasy można było wyłowić prawdziwe perełki za śmieszną cenę. Młoda kobieta kupiła takie śliczne różowe sztuczne futerko zeszłego roku akurat byłam i widziałam ze zapłaciła całe 5 złotych. Wisiało tam jeszcze całkiem nowe białe cudeńko. Adela ja jestem zmartwiona moją chorobą. Nie chce być lepiej raczej jest coraz to gorzej. Trzymaj się ciepło . Buziaki serdeczne-;)
OdpowiedzUsuńUleczko, wybierz się niezwłocznie do specjalisty. Czas jest istotny w leczeniu, nie czekaj dłużej ani chwili. Od czego jest obecna naprawdę kosmiczna medycyna? Uściski od adeli
UsuńDzięki Adela za troskę, ale ja jestem pod opieką tej ,,kosmicznej medycyny" he he. Jak to nie będzie już ta moja ostatnia choroba, to mi przejdzie z czasem, a co ma być to będzie. Buziaki serdeczne Kochana jesteś-;))
UsuńTrochę mnie uspokoiłaś Ulka, ale uspokój mnie jeszcze bardziej i napisz, że jesteś pod opieką specjalisty, bo taki rodzinny to u nas np. raczej tylko zaszkodzi, a leczy tylko to , co człowiek sam sobie naprawi :-( a.
UsuńI tak już teraz dzięki internetowi nie jesteśmy już tacy naiwni i łatwowierni. Czasem rzeczywiście sami się wyleczymy jak organizm jest jeszcze na tyle mocny. W przyszłym tygodniu mam USG. Jakoś to będzie Adela , dzięki za troskę-;))
UsuńMaya
OdpowiedzUsuńTo futerko jest ładne. Podoba mi się. Ja też mam, ale białe. Nie nie, nie z królika. Ciort wie z czego to jest. Nie chodzę w nim, bo mi ono nie w moim stylu.
Wyczytałam "W Adeli", że chorujesz. Zmartwiłam się :(
Buziaczki gorące.
Będą mrozy to pewnie wszyscy posiadacze futer się z nimi przeproszą, tym bardziej ze podobno bardzo modne. Schudłam już to jedyne dobre z tej mojej niedyspozycji a przynajmniej chodzenie już mi nie stwarza takiego problemu. Też się powoli zaczynam martwić bo nie chce być lepiej. Pozdrawiam Majka i buziaczki wzajemne-;)
OdpowiedzUsuńUleczko, zdrowiej szybciej, martwię się o Ciebie...Pewno i pogoda ma wpływ na samopoczucie, ona w kratkę to i ja tak się czuję..życzę zdrówka, gorąco pozdrawiam - Aga
OdpowiedzUsuńAch Aga też się martwię ze to już tak długo nie chce być lepiej. Ale wiek niestety swoje robi. Pogoda tak na mnie nie działa. Z pogodą to nie mam problemu. Gorzej z paleniem i pieniędzmi które mi kominem wylatują. Życzę i Tobie Aga zdrówka. Buziaki-;)
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie, że może jakąś bakterię złapałaś na wczasach ? Zrób badania.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ciuchy lubię. Mam w szafie króciutkie futro brązowe z norek ale za ciepło na nie. A w 2009 roku mąż kupił mi długi, cieniutki kożuch z jagniąt. Zupełne przeciwieństwo dawnych, ciężkich kożuchów baranich. Ściskam Uleczko :))
22 mam USG, zobaczymy Aniu. Buziaki-;)
OdpowiedzUsuńFuterka to nie mam,tylko stary kożuszek.
OdpowiedzUsuńA w poniedziałek też mam USG, ale pewnie czegoś innego...
:-)))
Ech te choróbska niech ich szlag(-;
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńBardzo się zmartwiłam Twoją chorobą. Napisz jak wyszło USG. Czekam na wiadomość od Ciebie. Mam nadzieję, że to będzie dobra wiadomość. Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia. Maria.
Cieszyłabym się z utraty kg gdyby to nie było związane z tą niepewnością z czego to jest ze tak szybko utraciłam prawie 10 kg. Podejrzewam że tympowodem wybuchu choroby to problemy w rodzinie. Jestem na to szczególnie wrażliwa a moja wątroba i żółć na to zawsze bardzo gwałtownie reagowała. Ale ja nie jestem fachowcem od medycyny. Czas pokaże czy trafiłam w sedno. Pozdrawiam Marysiu i buziaki serdeczne-;))
OdpowiedzUsuń