piątek, 20 stycznia 2017

a coś przy dzisiejszym piątku ugotować trzeba.

http://kuron.com.pl/przepisy/krem-marchewkowy-z-grzankami/



1 kg marchewki, obranej i posiekanej w plastry
-2 duże cebule pokrojone w grubą kostkę
-200 ml soku z pomarańczy
-1 l bulionu warzywnego lub drobiowego
-2 łyżka koncentratu pomidorowego
-3 łyżki oliwy z oliwek
-1 bagietka
-oliwa do skropienia grzanek
-ew. 2 łyżki zieleniny np. kolendry
-sól i pieprz



W garnku na małym ogniu wlej oliwę. Dodaj cebulę i zeszklij, mieszając przez 3 minuty. Po tym czasie dodaj marchewkę i całość zamieszaj. Wlej bulion i sok z pomarańczy(najlepiej świeżych). Gotuj na średnim ogniu przez 15 minut, aż warzywa zmiękną. Dodaj koncentrat. Gotuj jeszcze 5 minut. Zdejmij garnek z ognia, całość zmiksuj na gładką masę. DoprowadĹş z powrotem do lekkiego wrzenia i dopraw solą i pieprzem. Bagietkę potnij na kromki i skrop oliwą. Przesmaż na patelni lub upiecz w piekarniku na złoto

                        *******************




Ciekawy przepis. Zrobię sobie dziś ,ale tylko z 1 marchewki. Napiszę jak smakowało, ale chyba będzie dobre, a coś przy dzisiejszym piątku ugotować trzeba.


Mam ciekawą dobrą wiadomość . Pisze jak byk po badaniu PET. Brak potwierdzenia nowotworu. Ten młody lekarz niepotrzebnie mnie straszył szybkim zejściem a najwidoczniej nawet do końca i ze zrozumieniem tego wyniku badania nie przeczytał , a ja dopiero dziś to na spokojnie sobie pooglądałam i poczytałam. Ach ci lekarze. Ale to chyba dobra wiadomość no nie?


Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy
Jeszcze się spełnią nasze piękne dni, marzenia plany
Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom
Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją




Jeszcze w zielone gramy, choć skroń niejedna siwa
Jeszcze sól będzie mądra a oliwa sprawiedliwa


 Różne drogi nas prowadzą, lecz ta, która w przepaść rwie
Jeszcze nie, długo nie !!! he he









 

22 komentarze:

  1. ... a ja najprościej jak można przy piątku ... ziemniaki, jajko sadzone, ogórek kwaszony ... i tylko tyle ... dwie dychy zrzucić muszę ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój kręgosłup jak na razie się cieszy ,że na grzbiecie ma mniej do dźwigania, ale teraz waga mi stanęła. Na szczęście. Widzisz Przyjacielu, jak choroba przyjdzie waga zaczyna sama spadać i wówczas mało kogo to cieszy. Pozdrawiam-;)

      Usuń
    2. ... czemu mnie zawsze tak śpieszno? ... ~Uleczka o gotowaniu, a ja już w te pędy ... potem dopisuje ci Ona taką cudowną wiadomość ... ~Stokroteczka skacze do sufitu ... a ja dopiero teraz! ... tylko trochę, bo nie mogę ... ale podskoczyłem ... "dzięki o Panie, składamy dzięki" ... ~Uleczko, dzieci rosną na kleikach, dasz radę ... niech wątroba odpocznie ... pozdrawiam ... :)

      Usuń
    3. Oby to było prawdą jeszcze tak naprawdę trudno mi uwierzyć. Zobaczę co mi mój lekarz domowy powie w przyszłym tygodniu i tak miałam się wybrać do niego bo mi się leki na te moje stare dolegliwości kończą.

      Usuń
  2. A ja placki kartoflane dzisiaj przewiduję na obiad...
    Przytulanko Uleczko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Placki tez już dawno nie robiłam, ale na razie uważam co jem i nie ryzykuję niepotrzebnie. Przytulanko wzajemne-;)

      Usuń
    2. Super wiadomość Uleczko!!!
      Razem z Tobą skaczę do sufitu z radości!!!!!

      Usuń
    3. Liiviia ma rację. Co to teraz są za lekarze . A tak tą onkologię gliwicką i personel medyczny chwalą. Ale ja szczerze po tym co mnie spotkało choć się teraz cieszę, to nie wiem naprawdę jak się do tego ustosunkować Stokrotko. Mówił mi ze mam jeszcze tylko parę miesięcy w najlepszym i z powodu wieku odradza mi te męki pooperacyjne i te po naświetlaniach także.. Musiałam podpisać że z tego wszystkiego rezygnuję i dostałam skierowanie do przychodni przeciwbólowej

      Usuń
  3. Jakby człowiek mia siłę ,toby pozwał takiego niedouczonego konowała za cierpienia moralne.To zgroza ,jak można tak traktować chorego .Zadzwoń o niego i powiedz co o tym myślisz!
    Serdeczności zostawiam i cieszę się razem z Tobą!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liiviia wiesz to masz całkowitą rację. Ale ja to teraz jedynie się cieszę że nie miał racji. Pozdrawiam serdecznie-;))

      Usuń
  4. ach:))))
    nawet nie wiesz jak mi ulżyło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ta radość nie była przedwczesna. Weszłam na forum(a tam znalazłam opis tego PETu) i teraz już sama nie wiem co mnie czeka. W przyszłym tygodniu idę do mojego domowego lekarza i może On mi wszystko wytłumaczy.

      Usuń
    2. to jest karygodne żeby lekarz nie wyjaśnił pacjentce, co oznaczają wyniki i jakie jest postępowanie, stąd się bierze stres i nerwy, szukanie w internecie itd. Mam nadzieję, że lekarz domowy Cię uspokoi, rozumiem Twoje zdenerwowanie. Trzymaj się.

      Usuń
    3. Nie za wiele tego optymizmu teraz pozostało Klarka. Dobrze że już wiekowa jestem. Czasem trzeba się z losem pogodzić i już. Pozdrawiam serdecznie-;)

      Usuń
  5. Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, ściskam Cię kochana i buziaki ślę :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu już teraz znów mam wątpliwości, bo przecież ten lekarz fachowiec wie co mi mówi i nie będzie mnie niepotrzebnie stresował. A na forum jest opis PETu i już jestem z tego całkiem niekumata. Jednak wlano mi przy okazji kubeł zimnej wody na głowę. Koniec mojej radochy jednak jest teraz tu u mnie. Szkoda,a było tak pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Hurrra Ulka! Znakomita nowina :))) Cieszę się ogromnie Uleczko, jesteś zdrowa i już! Tylko czemu takie cymbały wprowadzają nas w błąd? Na szczęście nie wszyscy są tacy. Ściskam i duża buźka- adela***

    OdpowiedzUsuń
  8. Badania typu PET, stosowane w celu wykrycia raka, często polegają na zidentyfikowaniu w ciele obszarów pochłaniających najwięcej glukozy. Jeśli jakiś jego fragment wyróżnia się na tle reszty wchłanianiem zbyt wielkiej ilości glukozy, bardzo praw­dopodobną przyczyną tego zjawiska jest rak. To kubel zimnej wody na moją głowę. Wyczytałam to w sieci. Może jednak nie ma jeszcze wcale powodu do radości Adela. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczko nie podłamuj się, trzymaj się tego że nie tracisz wagi i nie masz bóli, poza tym czytałam że siła naszych myśli ma taki wpływ na wszystko, w tym również na zdrowie- że to wprost nie do opisania. Moja znajoma- w Twoim wieku- 10 lat temu stwierdzono u niej guza złośliwego nie pamiętam w jakim organie- w każdym razie nie zgodziła się na żadne leczenie i od tego czasu nie robi sobie żadnych badań, leczy się naturą i żyje sobie spokojnie do dzisiaj. Nie mówię, żeby nie robić badań, nie lubię skrajności, ale z drugiej strony kobieta żyje, a co tworzy, bo jest artystką- to godne podziwu. Masz podstawy być dobrej myśli, a wyniki jeszcze wyjaśni lekarz. Dobrej nocy Uleczko- adela*

      Usuń
  9. Ech Adela gdyby to było takie proste. Zobaczę co mi mój lekarz w przyszłym tygodniu powie. Dobranoc Adela-;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana Uleczko, właśnie wróciłam z Krakowa od wnucząt z imprez przedszkolnych na -dzień babci-. Obskoczylam w sumie 3 przedszkola i mam dość, choć przedstawienia były miłe i radosne. Dobrze, że w szkołach nie ma takich imprez, bo przy tylu wnukach nie dała bym rady... Cieszę się, że wyniki są pozytywne u Ciebie i bądż dalej dobrej myśli. Przez 3 lata leczyłam się u 2 państwowych kardiologów i taki młody na końcu mi powiedział, że dla mnie nie ma lekarstwa tylko wołać pogotowie - dobił mnie tym. Odżałowałam z emerytury fundusze i poszłam prywatnie do poleconej mi lekarki. Okazało się, że są leki a w ostateczności nawet zabieg można zrobić jak leki nie pomogą...pomogły i ja funkcjonuję. I co zrobić z takim młodym lekarzem?!!!Mam drogie leki - fakt , ale działają! Tak więc Uleczko trzymaj się, rozpakuj walizę i szykuj do następnych wyjazdów zagranicznych...pozdrawiam i gorąco ściskam - Aga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam Twojego bloga Uleczko i dobrze , że jest taki wynik :) A Ty dalej pisz, zwiedzaj świat i dziel się tym , co wspaniałego zobaczyłaś ,albo przeżyłaś :) Pozdrawiam zawsze ciepło i serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń