czwartek, 9 marca 2017

CZWARTEK, 9 MARCA 2017

Macie w domu pleśń?-. ale i tak to przeczytajcie...


JAK UCHRONIĆ DOM PRZED PLEŚNIĄ?

Oto kilka wskazówek, które pomogą w walce z pleśnią w budynkach i zarazem pozwolą się przed nią ustrzec:

1. Codziennie należy dbać o odpowiednie wietrzenie domu oraz zapewnić sprawnie działającą instalację wentylacyjną.
2. Szczególnie trzeba pamiętać o pomieszczeniach wilgotnych, takich jak łazienka. Warto je wietrzyć jak najczęściej i dbać, aby ściany ani podłoga nie były mokre. Na zawilgocenia i rozwój pleśni narażone są szczególnie fugi i miejsca, gdzie brodzik czy wanna stykają się ze ścianą. Lepiej nie pozwalać wodzie stać w żadnych miejscach w domu dłużej niż 24-48 godzin.
3. W pomieszczeniach takich jak kuchnia albo w mieszkaniach, w których na skutek częstego gotowania lub prania stale jest wilgotno, lepiej nie kłaść na ścianach tapet czy boazerii.
4. Na posadzkach lepiej stosować kafelki lub impregnowane drewno niż sztuczne wykładziny typu lenteks czy linoleum.
5. Na pleśń narażone są szczególnie drewniane domki działkowe, które poza sezonem zwykle są nieużytkowane. Warto ich ściany wiosną wyszorować przy pomocy wody i detergentów, a następnie dokładnie je wysuszyć.
6. Pozorne pozbywanie się problemu jedynie powierzchownie, czyli bezpośrednie zamalowywanie farbą lub uszczelnianie już spleśniałych powierzchni, nie ma sensu, gdyż nie likwiduje toksycznych substancji.
7. Niekiedy pleśń można zabić poprzez zeskrobanie oraz użycie mieszaniny z olejku z drzewa sandałowego i wody lub octu jabłkowego. Jednak przy takiej czynności warto mieć na sobie odpowiedni strój – rękawice osłaniające dłonie i ramiona, okulary ochronne oraz maskę na twarzy, aby nie wdychać trujących mykotoksyn.
8. W mieszkaniu zamiast roślin liściastych lepiej hodować sukulenty lub kaktusy, zwłaszcza jeśli mieszka w nim alergik. Rośliny liściaste bywają przyczynami uczuleń, gdyż pleśń chętnie zajmuje się opadłymi i nadgniłymi liśćmi.
9. Aby sprawdzić, czy dom jest w 100% wolny od pleśni można przeprowadzić test ERMI (Environmental Relative Moldiness Index) oraz zatrudnić specjalistę, który wykonana dokładne oględziny domu i pobierze próbki z kilku pomieszczeń.
10. Kiedy dana rzecz została zaatakowana przez pleśń, niezależnie w jakim stopniu, należy od razu wyrzucić ją w całości. Jeśli w opakowaniu znajdowało się np. kilka produktów, z czego tylko część spleśniała, i tak trzeba wyrzucić całą jego zawartość. Nie wolno spleśniałych produktów podawać zwierzętom, zwłaszcza tym hodowlanym.

16 komentarzy:

  1. ... dbać by było przewiewnie, w miarę sucho ... z materiałów budowlanych najlepiej stosować wyroby palone ... i cały czas MYŚLEĆ ! ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To linoleum w kuchni albo w łazience, a pod spodem tej wykładziny mało kto zagląda. Dziś przeleżałam całe popołudnie..mam problemy z krążeniem ciągle mi było zimno szczególnie w stopy.pozdrawiam Andrzeju-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważny temat, pleśń zagraża zdrowiu. Mieszkania często są niedogrzane i wtedy zatyka się wszelkie wentylacje, aby nie było zimniej. To krok do pleśni.Często i na ścianach sie pojawia, na szczęście są preparaty do malowania ścian, które niszczą pleśń.
    Pozdrawiam Uleczko serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam pleśń na ścianach z naszego domu rodzinnego. Wilgoć i niedogrzanie, bez wietrzenia i pleśń się pojawia. U mnie teraz jest sucho na podłodze w łazience żadna wykładzina.Ale za to jak zapomnę dać chleb do zamrażarki, to po kilku dniach jest cały w pleśni...Pozdrawiam Aniu cieplutko-;))

    OdpowiedzUsuń
  5. I nie można zjadać owocu na którym jest chociaż odrobina pleśni. Trzeba go natychmiast wyrzucić.
    Zapraszam na drugą część o Marii Skłodowskiej-Curie...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uleczko, jestem już w domu.Na szczęście mam dobrą wydolność żył głębokich, więc na jesień coś zrobię z żylakami, najprawdopodobniej zoperuję, albo ewent. zasuszę. Były tam pacjentki z gładkimi nogami, ale żyły głębokie do niczego i ciągłe nawracające zapalenia żył z wielkimi obrzękami. Szpital- miejsce czasem konieczne niestety. Cieszę się, że u Ciebie w porządku, a na zdjęciu nie ma śladu choroby, wyglądasz super :) Pozdrowionka- adela*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nogi i problemy z żylakami pamiętam u sióstr ciotecznych mojego Męża. Okropność. Cieszę się że juz powróciłaś ze szpitala. A u mnie jest jak kalejdoskopie nic nie jest jasne. Raz wygląda lepiej i bęc juz za chwilę może być gorzej i muszę się położyć. Ale próbuję się jakoś dopasować do tej sytuacji i jak jest lepiej to coś powolutku robię. Dziś byłam na samodzielnym krótkim wyjściu z domu do pobliskiego sklepu. Tak pięknie świeciło marcowe słoneczko i bazie juz są. Trzeba kilka gałązek ściąć zanim na żółto zakwitną ku radości pszczół.Buziaki-;))

      Usuń
  7. No cóż, prawda jest taka, że faktycznie wokół nas jak nie jedno, to drugie łypie na nas swoim złowrogim okiem... Fajnie Uleczko, że tak troskliwie podeszłaś do tematu pleśni, na pewno warto skorzystać ze wszystkich wyczytanych tu u Ciebie porad i wskazówek.
    Trzymaj się zdrowo i nie poddawaj się "złemu" Pamiętaj, że Jezus poniósł wszystkie nasze choroby i niedomagania na krzyż, one nie mają racji bytu... ("Jego ranami jesteśmy uzdrowieni" - Izajasz 53:5)
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak coś mnie interesuje to tu sobie to zapisuję i kilka razy sobie to potem czytam. Można naprawdę w sieci mądre artykuły znaleść, na ogół jak przypadkiem na nie trafimy. Olimpio , nauczyłam się żyć dniem dzisiejszym.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Stokrotko jak na razie nie ma większych powodów do narzekania. Wczoraj zaryzykowałam małe wyjście do naszego dzielnicowego sklepu.Ale słaba jestem nie mogę sobie jeszcze na za wiele pozwalać. Buziaki serdeczne-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zajrzałaś może do mojej książki? Te rzeźby na końcu i tę na okładce stworzył mój ojciec.
      :-)

      Usuń
  10. Witaj Stokrotko.Z takiego Ojca trudno nie być dumną. tez bym była. Twoja książka wciąż leży jeszcze pomiędzy moimi prezentami urodzinowymi, w wszystko jeszcze przede mną. Jestem jak ten balon z którego powietrze wypuszczono. na nic już sił czasem nie starcza . Buziaki-;)

    OdpowiedzUsuń