http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/r023/obrzedy%20i%20zwyczaje.htm
Poznanie i kultywowanie zwyczajów i obrzędów ludowych stanowi podstawę utrzymania własnej tożsamości regionalnej oraz wpływa pozytywnie na budowanie więzi rodzinnych między starszym i młodszym pokoleniem.Obrzędowość ludowa na Śląsku jest bardzo bogata. Duży wpływ na jej rozwój miało położenie Śląska na styku trzech kultur: polskiej, niemieckiej i morawskiej. Ślązacy mogli swobodnie czerpać z każdej z nich. Dziś często już nie jesteśmy w stanie ustalić, czy jakiś obrzęd ma rodzime pochodzenie, czy też został zapożyczony od sąsiadów .Jedno nie ulega wątpliwości – fakt, że w rodzinach śląskich istnieje osobliwy szacunek dla dziedzictwa kulturowego, własnego regionu, religii, przywiązania do gwary, niespotykane w innych regionach. Podobnie jak w innych częściach kraju, tak i na Śląsku, obrzędowość doroczna jest silnie związana z rokiem kościelnym i świętami katolickimi oraz z ludowymi wierzeniami, mającymi korzenie jeszcze w pogaństwie .Często motywy religijne i ludowe przenikają się i łączą ze sobą.
Poznanie i kultywowanie zwyczajów i obrzędów ludowych stanowi podstawę utrzymania własnej tożsamości regionalnej oraz wpływa pozytywnie na budowanie więzi rodzinnych między starszym i młodszym pokoleniem.Obrzędowość ludowa na Śląsku jest bardzo bogata. Duży wpływ na jej rozwój miało położenie Śląska na styku trzech kultur: polskiej, niemieckiej i morawskiej. Ślązacy mogli swobodnie czerpać z każdej z nich. Dziś często już nie jesteśmy w stanie ustalić, czy jakiś obrzęd ma rodzime pochodzenie, czy też został zapożyczony od sąsiadów .Jedno nie ulega wątpliwości – fakt, że w rodzinach śląskich istnieje osobliwy szacunek dla dziedzictwa kulturowego, własnego regionu, religii, przywiązania do gwary, niespotykane w innych regionach. Podobnie jak w innych częściach kraju, tak i na Śląsku, obrzędowość doroczna jest silnie związana z rokiem kościelnym i świętami katolickimi oraz z ludowymi wierzeniami, mającymi korzenie jeszcze w pogaństwie .Często motywy religijne i ludowe przenikają się i łączą ze sobą.
OBRZĘDY JESIENNO- ZIMOWE
Adwentowy post.
Wróżby na wigilię św. Andrzeja /29 listopada/
Dzień św. Mikołaja /6 grudnia/
Wróżby dotyczące urodzaju i pogody w następnym roku . /św. Łucji 13 grudnia/
Zwyczaje wigilijne.
Chodzenie po kolędzie.
Skubanie pierza.
Wodzenie Niedźwiedzia.
Babski comber.
Pogrzeb basów, czyli koniec karnawału
**************************
Siemieniotka lub konopianka
Tylko jako ciekawostka z naszej starodawnej kuchnii
Siemieniotka lub konopianka to zupa właściwa kuchni śląskiej. Każda gospodyni na Śląsku miała swój własny starodawny przepis wigilijny. Podawano tę zupę z gotowaną na sypko kaszą tatarczaną (odmiana kaszy gryczanej), którą nazywano na Śląsku pogańską, zalewano ją gorącą siemieniotką. W ten sposób na talerzu były nasiona prosa, tatarki i konopi, co według ludowych wierzeń miało potężną moc magiczną i dobrze wróżyło na przyszłość
A tu dokładny przepis:
Skladniki:
Skladniki:
Konopie 30 dag Sol 1 plaska lyzka
Mleko 1 litr Maslo 1 pelna lyzka
Maka 3 lyzki Woda 2 1/2 litra
Cukier 1-2 lyzki
Przepis:
Konopie oplukac i sparzyc wrzaca woda lub zagotowac przez moment.
Wode zlac i wlac 2 litry przegotowanej cieplej wody .Gotowac ok. 1 godziny.Kiedy ziarenka zaczna pekac i widoczna bedzie biala zawartosc nasion,wode ponownie zlac i nasiona przecedzic,wsypac je do garnka i wyciskac zawartosc nasion za pomoca drewnianej palki z plaskim spodem.
W trakcie wyciskania wlac niewielka ilosc goracej wody z przygotowanych 2 1/2 litra wody przeznaczonych do zupy.Wycisniete z nasion mleczko nalezy przecedzic przez sito i wlac do garnka.Ponownie zalac nasionka niewielka iloscia wody i dalej wyciskac,zlac uzyskane mleczko do poprzednio wycisnietego.
Powtarzac te czynnosc kilka razy ,aby dobrze wygniesc zawartosc nasion.Zebrane w garnku mleczko z woda polaczyc z mlekiem , zagescic zawiesina z maki i wody ,dodac sol cukier do smaku i zagotowac.W trakcie gotowania ,mieszac poniewaz zupa latwo sie przypala i ucieka z garnka jak mleko.Na koniec dodac lyzke surowego masla . Po ugotowaniu przykryc,aby nie utworzyl sie kozuch.
Może to i dobre, ale takie ziarna, których chyba nie znam. Dzisiaj pewnie prędzej kupi się w markecie dodatki chińskie, kalifornijskie... niż polskie. A niektóre są może już nie obsiewane? Nina
OdpowiedzUsuńKonopie Nina na targowiskach u nas przed świętami można zawsze jeszcze kupić. A poganka to przecież nasza kasz gryczana. A z tymi konopiami teraz też szybciej bo można je przecież trochę zmiksować w blenderze.Moja babcia opowiadała jak jej mama ta zupę gotowała i że to była duża robota .a kaszę gryczana na gęsto się wykładało na blachę a jak zastygła można ją było kroić w kostkę i taka wkładać do zupy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie kultywuje się tą tradycję od wielu lat. Z tego co wiem można te danie jak najbardziej uznać za rodzime -(zachodniosłowiańskie). Słowiańskie święta i obrzędy w znacznym stopniu ukształtowały naszą kulturę, obecnie zamierającą pod naporem wielokulturowości, globalizacji.
OdpowiedzUsuńzapraszam na http://www.rodzimawiara.pl . Warto także zgłębiać tradycje wschodu (obrzędy ludności zamieszkującej tereny ówczesnego wielkiego księstwa litewskiego nie różniły się tak znacznie) a także poprzez uwarunkowania historyczne są dla nas ważne.