środa, 23 października 2013

w parze z bogactwem idzie egoizm.

http://lubczasopismo.salon24.pl/nasze.leki/post/536065,rytm-zycia-jesien


(...) Pozycja społeczna człowieka starego nie stwarza mu dziś poczucia bezpieczeństwa. 
Jeśli jeszcze nie jest on na rencie, to stara się pracować lepiej i więcej od młodych, by na swoim stanowisku jak najdłużej się utrzymać. 
W codziennym życiu nie spotyka się na ogół z szacunkiem, rzadko ustąpi mu ktoś miejsca w kolejce, często narażony jest na uszczypliwe uwagi czy wręcz brutalność.
 Nawet chodzenie po ulicy nie jest dla niego bezpieczne, w każdej chwili może być przejechany czy potrącony. 
W domu traktowany jest jak uciążliwa konieczność. (W Polsce pod tym względem jest lepiej niż w krajach zachodnich, gdyż babcie mogą spełniać rolę pomocy domowej i często są bardzo w rodzinie potrzebne.)
 Nasuwa się pytanie, dlaczego człowiek stary w społeczeństwach o wysokim standardzie życiowym stał się zawadą, a nie stał się nią w społeczeństwach o niskim poziomie uprzemysłowienia (podobnie zresztą ma się sprawa z dziećmi, choć zdarza się to rzadziej niż w wypadku ludzi starych). 
Można by odpowiedzieć po prostu, że w parze z bogactwem idzie egoizm.
(na fragmentach książki "Rytm życia" - Antoni Kępiński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz