piątek, 22 stycznia 2016

Śnieg, zimno, dzwonię wczoraj do córki i mówię, wiesz przecież w niedziele będę u Was to nie przejeżdżajcie dziś do mnie, i razem będziemy u ciebie obchodziły twoje urodziny i moje babcine święto. No dobrze mówi mi córka.


Późnym popołudniem -dzwonek do drzwi , otwieram, a tu jednak przyjechali, bo okazało się, że Wnuki o tym słyszeć nie chcieli by odkładać wszystko aż do niedzieli. Wzruszyłam się.


Potem dołączył do nich synek mojego młodszego syna Paweł, bo Madzia nie, bo kaszle, i przez chwilkę było radośnie ale się skończyło niezbyt pięknie, bo zachciało się tej trójce wyjść do ogrodu pobawić się śniegiem. Za niecałe pięć minut dzieci córki powróciły z niewyraźną miną, a okazało się dlaczego. No bo Paweł przewrócił do śniegu Oliwię, a Kamil po ,,rycersku" stanął w obronie Siostry przyłożył Pawłowi, ten płacząc poleciał do domu i koniec zabawy. Zazdroszczę Oliwi takiego Brata he he. Pomimo to żal mi się zrobiło Pawełka. A kiedy sobie już pojechali, zadzwonili do drzwi moi już dorośli Wnuczkowie Ola i Dawid .
 A dziś jedynie jeden Dziadek w rodzinie będzie miał to swoje Dziadowskie Święto. Bo tylko Madzia i Paweł mają  szczęście mieć jeszcze komplet Dziadków od strony ich Matki.


Wszystkiego Najlepszego  Wszystkim Dziadkom w dniu Ich tak Pięknego Święta!

6 komentarzy:

  1. ... i to był dzień, babciuniunia szczęśliwa ... a jak pięknie o tym pisze ... widzisz babciu? ... to nic, że Cię trochę to kosztowało ~Uleczko kochana ... pewnie całe to bractwo na szyi uwieszone ... dziś zasłużenie odpoczywaj ... przypominam, dzisiaj piąteczek ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem że piątek. U mnie paluszki rybne i frytki były. do tego szklaneczka piwa hehe. ale sprzątam i w kotłowni palę tym mowo zakupionym opałem. mam cichą nadzieję że mi wystarczy na ten sezon grzewczy, choć jak tak mrożno będzie dłużej, to nic pewnego. Pozdrawiam Andrzeju-;))

      Usuń
  2. Ale to dobrze, że u Ciebie byli - prawda Uleczko?
    A my - tak jak pisałam u siebie zabraliśmy Szczerbatych do Mc Donalda na różne jedzonka. Dostaliśmy laurkę od młodszego i piekną rzeżbę pieska od starszego. I jednego dnia załatwiony został i Dziadek i Babcia.
    Trzymajmy się zdrowo Uleczko!!!
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Młodzi przepadają za Mc Donaldem zupełnie nie pojmuję dlaczego. Starszy pewnie odziedziczył talent Twojego Ojca. Najważniejsze zdrowie. Wzajemnie życzę zdrowia i uściski serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważam, że wnuczki zachowały się super, nie chcąc odkładać obchodów Dnia Babci :)
    Kamilek rzeczywiście rycerski, chociaż Pawełek chciał pewnie tylko urozmaicić zabawę. Pozdrawiam Uleczko serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. teraz na drogach niezbyt bezpiecznie dobrze że szczęśliwie przyjechali i do domu bezpiecznie powrócili Aniu. Teraz kiedy nie ma aż takiej nagłej potrzeby lepiej w domu siedzieć. A zabawy w śniegu z chłopakami też nie lubiłam jak dzieckiem byłam. Chłopcy nie zawsze znają granicę co jest zabawą a co nią już nie jest. Buziaki serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń