rodzina obarczona człowiekiem z jakimkolwiek rodzajem demencji, w całości jest "chora" i wszyscy jej członkowie wymagaja pomocy.
Niestety - hasełko ochrony życia od poczęcia do godnej śmierci, nie jest w tym rozdziale opieki społecznej realizowane.
Rodziny na ogół muszą sobie dawać radę same.
Mało kogo u nas stać na utrzymanie opiekunki do osoby, która - z całym szacunkiem dla wieku i zasług - zaczyna w pewnym momencie rujnowac życie rodziny
Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/demencja_starcza_jak_wyglada_zycie_chorych_i_ich_rodzin_226378-2--1-d.html
Będę jednak tu dziś jeszcze w komentarzach bo muszę się ,,wygadać"
Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/demencja_starcza_jak_wyglada_zycie_chorych_i_ich_rodzin_226378-2--1-d.html
Będę jednak tu dziś jeszcze w komentarzach bo muszę się ,,wygadać"
... trzeba godnie, po chrześcijańsku się zachować ... więzy krwi zobowiązują niezależnie od dotychczasowych relacji ... jesteś silna, dasz radę ... duchowo wspieram i pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńBez pomocy Młodych nie dałabym radę. Co się porobiło okropność i wstyd(mam się zgłosić na Policję)
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą ciepłymi myślami. Trzymaj się i nie daj się.
Ech życie(-; Dziękuję za wsparcie!! Pozdrawiam cieplutko-;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, to są trudne chwile. Pomoc młodych bardzo cenna w takich sytuacjach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Uleczko :)
Pod tym postem w komentarzach napiszę co dalej, nowego postu na razie nie będzie. Muszę jakoś dalej żyć . Ale co czuję trudno sobie to wyobrazić(-; Ech życie...Pozdrawiam-;)))
OdpowiedzUsuńPrzytulam serdecznie Uleczko...
OdpowiedzUsuń:-))
Dziękuję Stokrotko-;)Synowa obiecała że pójdzie na komendę i się dowie o co chodzi. Jestem wezwana w charakterze świadka. Brat tam coś namieszał i naopowiadał. Jemu teraz wszyscy kradną. Naprawdę się martwię, bo sam mieszka o ścianę obok, a ja dostępu do niego nie mam...ech
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńTo są bardzo trudne sprawy. Wiem, ze trzeba pomagać, ale każdy ma jeszcze swoje życie, które musi przeżyć. Pomyśl także o sobie.
Bratu pomaga jego Jedynaczka. ma opiekę. Staje wręcz po Jego stronie co jeszcze pogarsza całą sytuację. Ciężko . Najbardziej chyba to przeżywa moja Synowa, która tam do niego często zaglądała, kiedy Jego Córka z Rodziną jechała sobie na kilka dni w góry. Czasem jednak nie warto być za dobrym. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuń