sobota, 5 marca 2016

5 marca w moim ogrodzie




Pierwsza sobota marca.
Za moim oknem pogoda zachęca mnie do wyjścia z domu. To zdjęcie tu zrobione w zeszłym tygodniu, to jedynie próba , czyli czy zdjęcie będzie tu widoczne.
Wczoraj wieczorem zjadłam calutką czekoladę z bakaliami po tych moich przejściach, i nawet dobrze się wyspałam.
 Powoli wracam . Już mi przechodzi ten stres.
 Tak naprawdę żal mi serdecznie mojego Brata. ale cóż zrobić . Ja nie jestem i nie byłam nigdy Jego wrogiem.
W sumie biedny to On. Choroba i starość, a jeszcze do tego takie samotne przebywanie w pustym domu , ech..
Wychodzę dziś na powietrze pooddychać marcem. Słychać już ptaszki .


Miłego dnia życzę wszystkim tu do mnie zaglądającym-;)

16 komentarzy:

  1. U mnie się nie wyświetla zdjęcie ,ale wierzę na słowo , że jest wiosenne. Cała czekolada to nie grzech ,ona dostarcza endorfin czyli hormonów szczęścia. Organizm wie co robi.
    Smutne to ,że tak się układają ,a właściwie nie układają stosunki z bratem ,ale nie ma domu ,aby nie było jakichś zmarwień.
    Tak ,jak pisali tutaj moi poprzednicy ,dbaj o siebie ,myśl o swoim zdrowiu.Wszystkie choroby biorą się z nerwów i ze stresów. Ale jak tu dzisiaj spokojnie żyć ?
    Pozdrawiam Cię ,miła Urszulko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o tych chorobach że najwięcej jest z nerwów. Jestem zresztą po zawale po moich przeszłościach. Życie jak to piszą rzeczywiście bajka nie jest. A zdjęcia chyba już teraz powinno być widać. Tak się bardzo staram. Pozdrawiam serdecznie-;)

      Usuń
  2. ... obrazka dalej nie ma ... a resztę skwituję pytaniem : " czy Oni się tak martwią o Ciebie jak Ty o Nich?" ... najgorsza choroba to stres ... niedawno miałem z sobą przypadek, że cukier z poziomu dopuszczalnego podskoczył mi do 260, ciśnienie także ... i tylko dlatego, że się sprawą przejąłem ... ja chłop stary, niby niegłupi, doświadczony ... a niemądry ... wcinaj czekolady, tylko nie za dużo ... ale systematycznie ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... zaparzyłem sobie ziółka o.Bonifratrów na żołądeczek, na trzustkę, na "kichy" ... i co mi "bida" zrobi? ... nic ... trzymaj się dobry człowieczku, pomyśl, że i każdy z nas ma swoje "krzyżyki"... a refluks o mało co mnie nie udusi ... spokojnego dnia ... :)

      Usuń
    2. Wiem Andrzeju że każdy coś ma. a refluks to paskudztwo współczuję Ci serdecznie.

      Usuń
    3. Oj to się musiałeś nieźle zdenerwować, ale tu w takiej sytuacji raczej mądrych nie ma .Na ogół ograniczam słodycze, szczególnie teraz w Poście ale na stres coś było mi potrzebne.

      Usuń
  3. Bardzo dobrze, że poszłaś na spacer. Wrócisz dotleniona i tak zdrowo zmęczona.
    A czekolada też dobra na wszelkie smutki.
    Życzę wszystkiego najlepszego i jak zwykle serdecznie przytulam Uleczko:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się dziś zmęczyłam nawet po obiedzie spalam. Ale już się lepiej czuję. Przytulam się chętnie i wzajemnie Cię też serdecznie przytulam Stokrotko-;))

      Usuń
  4. MAYA
    Uleczko, i ja słyszałam świergolenie ptaszków. Chyba idzie ku lepszemu, hi hi.
    To prawda, że Twój braciszek jest... ale jak to sobie pościele, tak się wyśpi. Żyj swoim życiem, kochana. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  5. W marcu jak w garcu. Jeszcze może być różnie Majka. Ale pewne jest że musi być dobrze. W życiu tak jak i w przyrodzie. Buziaki-;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byliśmy dzisiaj u teściów. Tam jest całkiem niewesoło, za sprawą nieodpowiedzialnego młodszego syna, ale już nic nie można zrobić. Dorobek ich życia przepadł. Nie mają kompletnie nic.
    W takim nastroju nie dostrzegłam wiosny....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, Aniu to Ci wierzę że po takiej wizycie ręce opadają.I miej tu człowieku dzieci bo nigdy nie wiadomo co z nich wyrośnie. Nie zawsze są z nich pociechy na stare lata.

      Usuń
  7. Pozdrawiam Cię wiosennie Uleczko, czekolada to nie grzech, a ile daje radości właśnie jak się ją rzadko je. Trzymaj się cieplutko, przesyłam Ci dużo pozytywnej energii - z sosnowego Lasu Aga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozytywna energia teraz naprawdę nie tylko mnie tu w rodzinie będzie bardzo potrzebna Aga.Czekolada jak mało kiedy wczoraj była mi bardzo potrzebna. Dziś dostało się mojemu starszemu Synowi. Brat miał zwidy ze Syn mu auto porysował. Krzyczał że w poniedziałek to zgłosi na Policji. Ech będziemy chyba teraz często na Komendzie jak tak dalej pójdzie. Stalowe nerwy będą całej rodzinie potrzebne. Uściski serdeczne Ci posyłam-;))

    OdpowiedzUsuń
  9. kobiertawbarwachjesieni:
    Zdjęcie jest. Bardzo ładny jest Twój ogród nawet teraz. Czekoladę jedz, bo jest dobra na stresy. A nie ma sposobu, żeby brata zaprowadzić do lekarza-specjalisty? Przecież nie może być tak, że cała rodzina chodzi w nerwach, bo brat ma odloty. Jak się nie da nic uzgodnić z bratanicą, to jest miejscowy lekarz, jest Ośrodek Pomocy Społecznej, jest policja. Wiem, że to ostateczność, ale odnoszę wrażenie, że Twojemu bratu potrzebne jest leczenie, co na zdrowie i jemu by wyszło i Wam wszystkim. Przytulam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję za ten komentarz. wszelkie rady w takiej sytuacji są na wagę złota. Brat od śmierci swojej żony z która szczęśliwie przeżył wiele wspólnych lat(byli kochającym się zgodnym małżeństwem)bo się dobrali jak dwie połówki pomarańczy i swój na swego trafił hehe. Po jej śmierci nie potrafi już się odnaleźć towarzysko(zresztą tego nigdy za bardzo nie potrafił a tylko dzięki żonie bywał wśród ludzi towarzysko. Jego córka zajęta jest własnym życiem i własna rodzina. Przychodzi ale to nie jest wystarczająca (naszym zdaniem nie tylko moim) opieka.Może moi młodzi coś wymyślą i pewnie to tak nie zostawią mam taka nadzieję, bo ja się już do tego nie nadaję ,bo już nie te lata. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń