wtorek, 15 marca 2016

Śnieg za oknem. Buszuję po necie i to znalazłam...


W „Księdze rodzaju” mamy przypowieść o dwóch braciach, synach Adama i Ewy, Kaina i Abla. Kain był rolnikiem przekształcającym ziemię, Abel koczownikiem żyjącym w stepach i pustyniach w zgodzie z Naturą. Jak wiemy rolnictwo było podłożem dla powstania cywilizacji na Bliskim Wschodzie. Ofiary składane przez Kaina – rolnika „nie podobały się Bogu”, w przeciwieństwie do Abla – koczownika. Wzbudziło to zazdrość brata, który zabił Abla.


 Według Biblii otrzymał potem znamię, piętno, z którym musiał żyć. Jego dusza była pełna trwogi. Kain bał się zwierząt, bał się Boga, którego przejawem jest Natura, bał się innych ludzi, a nawet własnego cienia. W tym głębokim lęku powędrował na Wschód, gdzie wybudował miasto Henoch i dał początek wszystkim sztukom, które utożsamiane są z cywilizacją.


 Widzimy zatem, że w tej przypowieści Kain jest archetypowym zabójcą, bratobójcą i… założycielem cywilizacji. Ta biblijna przypowieść pokazuje, że fundamenty cywilizacji zbudowane są na strachu, poczuciu oddzielenia, a nawet bratobójstwie. Adam i Ewa mieli później także trzeciego syna Seta, który tak, jak zamordowany starszy brat Abel, był koczownikiem, pasterzem i żył w łączności z Bogiem. To właśnie Set stał się przodkiem późniejszych patriarchów, takich jak Noe.


 Jeśli spojrzymy na współczesną cywilizację bardzo uważnie to zobaczymy, że cały czas zbiorowy Kain morduje zbiorowego Abla. Nasz dobrobyt okupiony jest cierpieniem wielu ludzi w odległych zakątkach świata, którzy pozbawiani są naturalnych ekosystemów, lasów, rzek przegradzanych zaporami, ziemi, która jest grabiona i zatruwana.


 Żyjemy zbiorowym snem Zbiorowego Kaina.


 Nasza sytość to głód kogoś z daleka. Tak być nie powinno i tak być nie musi.




Cywilizacja ma za zadanie stworzyć poczucie kontroli nad naturą, ale i nad ludźmi. Bojąc się potrzebujemy kontrolować rzeczywistość.


 Chcemy być bezpieczni, więc ujarzmiamy naturę, boimy się głodu, więc intensyfikujemy produkcję żywności. Kontrolujemy siebie nawzajem więc tworzymy i utrzymujemy naszą pracą (pieniędzmi) urzędy i instytucje kontroli (i wyzysku).


                            ****************************************


Komputer mi chodzi jak krew z nosa. To zniechęca do pisania. Poza tym pogoda też jako ze typowo marcowa zachęca do spania he he. Oglądam w telewizji satelitarnej tych biedaków uciekinierów i zdaje sobie sprawę jak tak naprawdę dobrze się mamy.


Przypadek jedynie a nie moja zasługa przecież jest to że nie urodziłam się w Syrii brrr. Serdecznie żal mi tych biedaków. A przecież Europa nie jest w stanie ich wszystkich do siebie przyjmować..


Ale inny temat. Dziś na obiad ugotowałam sobie jednogarnkowe danie z soczewicy. Głodna się zrobiłam -idę jeść..


http://www.olgasmile.com/zupa-z-soczewicy-czerwonej.html



8 komentarzy:

  1. ... nasza droga ~Uleczka rozpoczęła rekolekcje ... zobacz, ilu dzisiaj takich co zabijają na świecie ... czego oni są dzisiaj początkiem? ... u mnie był swój kapuśniaczek i pierożki ze szpinakiem (z Lorda)... śnieg już stopniał, część kart świątecznych wysłałem ... szaro, buro, smętnie ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń

  2. Widzimy zatem, że w tej przypowieści Kain jest archetypowym zabójcą, bratobójcą i… założycielem cywilizacji. Dopiero teraz tak się nad tym zastanawiam. Od dawna już kart świątecznych nie wysyłam Andrzeju. Pale w kotłowni i muszę jeszcze węgla dokupić przed Świętami, a i tak mam opłat w marcu więcej jak w innych miesiącach. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, to prawda. Jestem zdania, że świat powinien podjąć walkę z islamistami tam, na miejscu. Nie powinni ludzie ustępować zbrodniarzom, to zbrodniarz powinien być tępiony. Ale szkoda mi też naszych rodzimych biedaków, których sporo, a pomocy znikąd. I u nas nie brakuje kainowskich zbrodni.Zupę z soczewicy czerwonej też robię i bardzo lubimy, samo zdrowie. Pozdrawiam Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez pięć lat starć tam w Syrii zginęło ćwierć miliona ludzi. Obecnie jest to najbardziej niebezpieczne miejsce na ziemi szczególnie dla dzieci. Też byś stamtąd uciekała Aniu podobnie zresztą jak my prawie wszyscy. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kobietawbarwachjesieni:
    Mnie też żal uchodźców. I jednocześnie mam świadomość, że przyjąć ich możemy pewną ilość.Trudne to są sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszędzie się obcych obawiają ale przecież gdzieś się muszą puki tam u nich sytuacja się nie polepszy..okropne to wszystko no nie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Pociesz się Uleczko, że ja też w ciągu dnia czasami sobie śpię. W końcu - kto mi zabroni - jak mi się chce spać i źle się czuję.
    A jutro planuję umyc dwa okna- ale tylko wtedy jak będzie słoneczko i nie bedzie zimna.
    Poprawiłaś sobie humor czytając u mnie dowcipy o Wąchocku?
    Serdeczności i przytulanki.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie trwa naprawa komputera i dlatego czasem nie mam dostępu do zaprzyjaźnionych Blogów. Nadrobię jak tylko będę mogła Stokrotko kochana. Chętnie się przytulam do ciebie. Buziaki serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń