A kto się lubi czuć gorszy. Nikt, no nie?
Znalazłam to przed chwilką w sieci. Warto się nad tym zastanowić choć na chwilkę. Przecież to dotyka nas wszystkich po trochu..
Dziś u siebie tu sprzątam pokoje po kolei i jak na razie jestem w trakcie sprzątania sypialni. Piękna pogoda więc wietrzę pościel na balkonie. Ale idzie mi robota jak po grudzie i musze często robić sobie przerwę. Moim żółwiom także już wodę zmieniłam, i uwolniłam młodego ptaka który fruwał przy oknach w salonie i mi nafajdał na kanapę. Uciekł najwidoczniej Tygryskowi. Miał ten Kos szczęście he he..
*******************
Wschód słońca widziany z mojego okna w październiku ubiegłego roku.
A tak wyglądał wschód słońca pod koniec listopada także w ubiegłym roku. Teraz znów słoneczko wschodzi po lewej stronie wieży kościoła hen za naszym lasem. Bardzo lubię te wschody słońca i napatrzeć się nie mogę, tak piękny to widok...
... do normalności wszystko wraca ... teraz niech się toczy jak dawniej ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńAle taka zmiana i wyjście poza, dobrze robi Andrzeju. Docenia się potem jeszcze bardziej to co się ma. Choć przyznać trzeba ze Świat jednak jest piękny. Pozdrawiam-;)
OdpowiedzUsuń