obrazek mam z sieci,tej jadalni w hotelu w której jeszcze tydzień temu moje ostatnie posiłki konsumowałam..
A to zdjęcie poniżej moim telefonem robiłam wczoraj z mojego tarasu bzom które sięgają balustrady, i przepięknie pachną. Dziś piękna słoneczna pogoda. Cieszę się że znów w domu tu u siebie jestem, ale pięknie jednak i tam przecież było.
... super zestawienie ... hotel i szaleństwa ... własny ogród ... jego urok, cisza, spokój i zdrowie ... niekoniecznie na Majorce ... ale żyje się raz, prawda? ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńByło naprawdę co oglądać tam na Majorce Andrzeju. Ale przyroda w maju u nas to zupełnie co innego. Porównywać nie można i jak jeszcze do tego pogoda taka jak dziś tu u nas, to niech się Majorka schowa, he he. Pozdrawiam serdecznie-;)
UsuńJak się kocha swój dom, to chętnie się do niego wraca. Choćby po to, aby bzem się nacieszyć. Mój bez już przekwitł, ale dom tez bardzo kocham.....
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę, Uluś :)
Masz całkowitą rację Aniu. Dom z ogrodem to jednak nie mieszkanie w bloku. Szczególnie teraz w maju jest tu u nas w naszych ogrodach przecież wyjątkowo pięknie. Buziaki wzajemne-;)
OdpowiedzUsuńlatem zapominamy o tych koszmarnych rachunkach za ogrzewanie ;)
UsuńOgrzewanie, nawet nie wspominam bo mi ciarki przechodzą. Calutką zimę w kotłowni. Ale teraz mam w sypialni znów za ciepło i spać gorzej he he..
OdpowiedzUsuń