sobota, 21 maja 2016

Powróciłam na ziemię . Ech z początku to bym najchętniej walizkę pakowała z świeżymi rzeczami i dalej świat pozwiedzać, ale przecież tak się nie da

 Nawet moje zdrowie na to by nie pozwoliło. Widzę co się ze mną po powrocie dzieje. Głowa pusta ociężała, i cale ciało podobnie ciężko zareagowało.

Dziś weszłam wprawdzie z sekatorem do ogrodu ,ale niewiele zrobiłam, choć dobre i to. Na leżaku także poleżałam, i obiad sobie zrobiłam, po którym teraz mi się pić chce.

Gulasz z wątroby wieprzowej tak raz do roku bardzo mi smakował. Do tego kasza pęczak i sałatka szwedzka z ogórków,no i szklaneczka piwa do tego obowiązkowo he he. Jedzenie hotelowe może się skryć przy moich obiadach, ale nie wybrzydzałam, bo wszystko było jadalne.

Teraz tu sobie kawę popijam, a za chwilkę znów do ogrodu, bo żółwiom muszę wodę wymienić.W oczku  wodnym pełno  glonów.

I tak powoli wracam do codzienności. .

A przecież jeszcze nie tak dawno bo w zeszłą niedzielę, krótko przed wylotem na tych krzesłach siedziałam. Ale w tym budynku co widać na zdjęciu nie mieszkałam. Pokażę jeszcze ,bo było budynków trzy. W basenie dzieciaki już się kąpały, ale to jednak te które już pływać umiały, bo to ten z głębszą wodą tu widać.  A basenów było kilka. Jak dla mnie woda była jednak jeszcze stanowczo za zimna. Młodzi to co innego. Za młodych lat też bym tam pływała hehe..





 A tu niedaleko hotelu piłam kiedyś w samo południe przepyszną zimną sangrię he he


Przepis na Sangrię znalazłam w sieci

Składniki
ilość porcji: 8 
  • 2 litry czerwonego wina
  • 200 ml koniaku
  • 200 ml Cointreau ( Cointreau to przeźroczysty likier pomarańczowy, charakteryzuje się łagodnym i wyrazistym smakiem słodko-gorzkich skórek pomarańczy. )         
  • 2 pomarańcze
  • 1 cytryna
  • 2 jabłka
  • 2 banany
  • 2 kiwi
  • 80 g cukru
  • 1 laska cynamonu
  • 1 laska wanilii
  • 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
  • 3-4 ziarnka pieprzu



 
 


Sposób przygotowania
Przygotowanie: 15min.  ›  +2dni odstawienie  ›  Gotowe w: 2dni15min. 

  1. Owoce umyć, obrać i pokroić w kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w dużej misce. Wstawić do lodówki na 1-2 dni.

 

8 komentarzy:

  1. ... no to tam się nieźle działo, skoro resztkami sił ciągniesz ... potas potrzebny, czyli banany ... a w bananach mówisz, że robole ... i co teraz? ... dobry bimber postawi na nogi, zaręczam ... i pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież te potworki na bananach się sprowadza Andrzeju i pomiędzy bananami na gapę tu do nas się szmuglują ale sporadycznie na szczęście. Banan w środeczku jest bezpiecznym jedzonkiem, i jem regularnie. To mój wiek już nie pozwala tak bezkarnie się przemieszczać po tym pięknym Bożym świecie. Ale po jakimś czasie wszystko pewnie powróci do normy mam nadzieję. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maya
    Tak tyłem do publiczności, Uleczko? Eeee...
    Jesteś znakiem powietrza i nie dziwota, że lubisz "fruwać" hi hi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Publicznie bez zgody ludzi tylko tak wolno . To także samotne Panie jak widać. Więc nie tylko ja tak podróżuję jak zdążyłam tam zauważyć . A tak naprawdę to raczej piecuchem jestem i domatorką Majka. Tyle przecież lat nigdzie nie byłam i nawet nie zatęskniłam za wyjazdem. ale rzeczywiście czasem z domu ruszać się warto. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kobietawbarwachjesieni:
    Spełniaj teraz swoje marzenia. Bo jak nie teraz, to kiedy? Należy Ci się to. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy ja wiem czy się należy? Nie każdy lubi i nie musi . Ja mieszkam tak ładnie . Nawet ładniej niż tam w tym hotelu. Ale zmiana tapety czasem jednak dobrze robi, no i podróże nas wzbogacają to tez ważne. Ale nic na siłę. Teraz muszę odsapnąć, bo to już raczej do łatwizny takie podróżowanie w naszym wieku nie należy. Buziaki Jesienna-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że jakieś drobne trudności teraz, zdecydowanie są mniejsze niż wrażenia z pobytu. Odpocznij, nabierz sił i planuj dalej.
    A potem oczywiście realizacja. A ja pozostawiam buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację Aniu. Zbieram już kasę na następną przygodę jak Bóg jeszcze pozwoli. Miłej niedzieli życzę -;)

    OdpowiedzUsuń