czwartek, 14 lipca 2016

czwartek, 14 lipca 2016

Nie podoba mi się to wszystko.

Dawniej chętnie wychodziłam z domu. Chociażby pretekstem były nawet jakiekolwiek zakupy. Coś się we mnie w środku porobiło. zauważyłam że odwlekam z dnia na dzień wyjście z domu,i ciągle wynajduję jakiś pretekst by pozostać w domu. Nawet ogród już mnie nie cieszy i zaczyna powoli zarastać. Młodzi jakoś tego nie widzą albo i nie chcą widzieć. Ja to rozumiem mają własne życie.

 Dziś także miałam wyjść na zakupy, ale znów nie poszłam. Zaczynają mi już brakować podstawowe produkty . Zadzwonię do Synowej może podskoczymy do Biedronki na szybkie zakupy samochodem. o ile znajdzie się u niej czas i ochota. Nie podoba mi się to wszystko. Już i tak bardzo spokorniałam w tym wszystkim.

 Podejrzewam że to się zaczęło od tej nieszczęsnej wizyty policji w moim domu. a ostatnio to moją Synową sąsiadka zatrzymała i zapytała się jej co to jest z tym, że Brat w około opowiada po ludziach że go moja rodzina okrada. Matko jedyna. I jak się tu ludziom na oczy pokazywać....i nie dosyć tego, to jeszcze to z tym płotem u młodych. Już tamtędy nie przechodzę, choć ja od niepamiętnych czasów zawsze tam zapasową furtkę miałam i sobie tamtędy drogę skracałam... i nawet mi do głowy nie przyszło że może to się synowej nie spodobać ...

8 komentarzy:

  1. ... już tyle murów było ... po czasie prawie wszystkie legły w gruzach ... sobą się zajmij, nie przejmuj się ludzkimi plotami ... ważne, że masz czyste sumienie ... ~Uleczko, trzymaj się! ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak się przejmuję Andrzeju. To ponad siły. Bo to tak łatwo powiedzieć(-;

      Usuń
  2. Uleczko, trzymaj się prosto...tyle lat się przecież znamy, wprawdzie tylko w necie, ale dla mnie to jak w realu... zawsze traktowałam ciebie jako moją podporę i Twoje pisanie wyciągało mnie z przepaści smutku w najgorszych chwilach. Jest takie powiedzenie..duże problemy rozwiązują się same , nie ma co się nimi zajmować, tylko spróbuj znależć sobie jakieś zajęcie, a choćby przeczytać dawno zapomnianą książkę wywołującą miłe skojarzenia i uśmiechnij się, bo ja tu czekam...pozdrawiam z zapachem Sosnowego Lasu - Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Ago wiem że wszyscy tak myślą że sama sobie jakoś z tym poradzę skoro zawsze i innym pomagałam i sama sobie świetnie dawałam rady. Tym razem jednak jakoś jest inaczej. Próbuję przecież ,ale nic z tego..pozdrawiam Cię Aga i zdrowia Ci życzę i wszystkiego najlepszego Aga z Sosnowego Lasu

      Usuń
  3. Uleczko, złym wyborem jest zamykanie się w domu. To krok do depresji, nie dopuść do niej. Musisz do ludzi, do sklepu, do sąsiadki, przyjaciółki. Brat jest ciężko chorym człowiekiem, różne zachowania będą temu towarzyszyć. Jest to niewątpliwie bardzo stresująca sytuacja, do tego to ogrodzenie, ale nie możesz tego wszystkiego brać na swoje barki. Kiedyś pisałam post, że niespodziewanie bliscy stają się wrogami, krzywdzą. Ot, życie.
    Ściskam kochana, bierz się w garść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba już jest depresja Aniu. Naprawdę się boję(-;

    OdpowiedzUsuń
  5. Uleczko, jestem zaniepokojona. Jeżeli to jak piszesz depresja, a tak może być, to bywa, że samemu nie można sobie poradzić. Znam naprawdę sporo przypadków osób mi znanych, które pomogły sobie lekami. Żałowały, że tak długo zwlekały. To nie znaczy, że to już na zawsze, wcale nie. Teraz leki są naprawdę wyjątkowo skuteczne, zróżnicowane, to nie to co dawniej. Przemyśl to sobie, nikt Cię nie zmusi, ale nie pisałabym Ci o tym gdybym nie miała informacji z pierwszej ręki. Sama daleka jestem od faszerowania się lekami, ale na ten temat słyszałam tyle pozytywnych opinii, np. mama mojej koleżanki- 76 lat- okresowo wspomaga się lekami i jak mówi inaczej nie dałaby rady, podobnie teściowa mojej siostry i parę innych osób, które znam. Przemyśl to sobie, nie musisz się spieszyć, ale może warto wziąć taką opcję pod uwagę. Przytulam mocno Uleczko- adela

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje Adela za ten komentarz. Jak mi nie przejdzie ten stan w jakim się ostatnio znajduję poszukam porady u lekarza. Przytulam Cię chętnie z wzajemnością i serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń