wtorek, 13 grudnia 2016
Pamiętam czasy 13 grudnia, dobrze że to przeszłość. Ale się zgadzam z tym że to jest ohydne i obrzydliwe, by pastwic sie nad nieboszczykami.
Znalezione w sieci
~
~Janina B.Użytkownik anonimowy
~AS.Użytkownik anonimowy
dzisiaj 15:27 użytkownik ~AS. napisał
...takie kwiatki! Szef MON już dziś wie, co jutro zrobi Sejm. Z właściwą sobie wrodzoną precyzja i urokiem: to nie degradaja, to odebranie stopni generalskich. Czyli dla pewności: zostaną szeregowymi, czy tyko pułkownikami? Dzobrze, żeby urzędnicy MON mi
... nie potrafię skomentować w jednym zdaniu ... uczciwie, z umiarem i szacunkiem należy podchodzić do tych spraw ... kiedyś Bóg sprawiedliwie wszystkich nas osądzi ... dopowiem bez złośliwości, kiedyś chowałem swoich bliskich, wiem czyje ciała były w trumnach ... co do generałów, nie mam jednoznacznej opinii, są już po drugiej stronie ... "Niech spoczywają w pokoju" ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńBóg mi świadkiem, że naprawdę to nie mam ich za co bronić, a wręcz przeciwnie, ale jednak tak już po śmierci? Nie mają teraz inne problemy szczególnie teraz w te Święta w których aniołowie głosili Pokój ludziom dobrej woli. Polityką się na co dzień nie zajmuję, ale ta sprawa mnie zbulwersowała. To takie żałosne no nie? Pozdrawiam serdecznie-;)
Usuńkobietawbarwachjesieni: Przede wszystkim, jak wyszło Ci badanie?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o odbieranie tytułów i odznaczeń zmarłym, to może jeszcze dalej się cofnąć. Każdemu władcy można by coś zarzucić. Ale kiedyś satyrycy będą mieli materiał do różnych programów. Ściskam Cię mocno.
Chyba ten temat to nawet i dla satyryków jest jakiś taki niesmaczny. To jak hieny cmentarne. zero szacunku dla majestatu śmierci. A co do badań to niestety muszę się jeszcze tak pomęczyć i czekać do 19.Zobaczę co powiedzą doktory w Onkologii. Na razie w zależności co jem albo boli albo nie. I dalej tracę kg. Ale mam jeszcze ciągle z czego he he. Buziaki Mario-;))
OdpowiedzUsuńNo właśnie - taka nienawiść u tych głęboko wierzących ludzi???
OdpowiedzUsuńZniesmaczona jestem tym wszystkim. Chociaż też dobrze pamiętam tamten dzień i wszystkie następne.
Pozdrawiam Uleczko.
Jak się czujesz?
Moja Ewa urodziła się 24 stycznia 1981 roku, czyli jeszcze przed stanem wojennym, który był potrzebny bo to co się działo wcześniej to był horror. Szczególnie dla rodziców z noworodkami. Nawet mleka w proszku nie było, a cukier na probostwie z darów dostaliśmy. Pieluchy w occie prałam proszku do prania nie było. Dobrze że potem wprowadzono kartki na te podstawowe rzeczy. Ech. Jak to ludzie szybko wszystko zapominają i przekręcają. A moje zdrowie? Czekam na wizytę w onkologii to więcej się dowiem 19 grudnia. Buziaki Stokrotko-;))
UsuńJestem po prostu zniesmaczona tym wszystkim.
OdpowiedzUsuńUleczko, najważniejsze jest zdrowie i życzę Ci moja Droga, aby diagnoza była łagodna a leczenie przeszło pomyślnie. Całuję :)
Tak Aniu. Mnie to naprawdę dziwi. Zamiast stworzyć jakiś sympatyczny nastrój świąteczny to nie dadzą spokój nawet tym którzy odeszli. Napiszę Aniu co i jak, jak tylko coś więcej będę wiedziała. Buziaki-;))
OdpowiedzUsuń