czwartek, 27 kwietnia 2017

Byle coś tu napisać...

Nie wiem jak u was ale tu u nas pogoda jest niesympatyczna jak dla mnie. Kończy się kwiecień a ja muszę dalej ogrzewać dom Węgla już nie kupie (a się skończył) to pozostaje drogi -za drogi ciągle gaz.

Nie wiem zresztą o czym tu mam pisać bo nic ciekawego u mnie się nie dzieje.
Wczoraj wysiedziałam się w przychodni, dostałam leki które mi dziś wykupił w aptece mój starszy Wnuk. Jak to dobrze że w tak paskudną jak dziś pogodę wyjść nie muszę.

Najchętniej to spakowałabym walizkę i uciekła gdzieś na południe do Grecji. Marzy mi się Kreta, he he.

Wczoraj kupiłam w drodze powrotnej z przychodni w naszym osiedlowym sklepie pierwsze w tym roku szparagi, i ugotowałam sobie przepyszną zupę krem a grzaneczkami na masełku, palce lizać.

W aptece ni dawno, miła Pani poleciła mi suplement diety ułatwiający trawienie, i nareszcie  jedzenie przestaje mi zalegać w żołądku. Co za ulga.

A taki oto ciekawy przepis znalazłam w sieci. Kiedyś tak zrobiłam białe szparagi, ale do oliwy dodałam jeszcze trochę masła. Bardzo mi smakowały


http://justinka.com/grillowane-zielone-szparagi/





Grillowane zielone szparagi


Składniki
500 g szparagów
łyżka oliwy z oliwek
pół łyżeczki soli ( lepiej mniej)

Szparagi myjemy i osuszamy na ręczniku papierowym. Odcinamy ich białe końcówki i układamy w płaskim naczyniu, skrapiamy oliwą i posypujemy solą. Całość mieszamy.
Rozgrzewamy patelnię grillową i wykładamy na nie szparagi. Smażymy ok 6 minut, cały czas potrząsając patelnią, lub mieszając je delikatnie drewnianą szpatułką. Najlepiej smakują takie al dente. Można podać z pełnoziarnistymi grzankami.
Takie szparagi są pyszne same w sobie, polecam zabranie ich w pudełeczku do pracy! Mogą też być wspaniałym dodatkiem sałatek, past czy zapiekanek. Ogranicza nas tylko fantazja.
Taka przekąska zawiera:
172 kcal
9,5 g białka
10,2 g tłuszczu
18,5 g węglowodanów
7,5 g błonnika




10 komentarzy:

  1. ... deszcz mnie wykończy ... wszystko mnie boli, mówią, że przez pogodę ... ale sobie dogadzasz, szparagi przez Ciebie przygotowane muzą być super ... nie martw się, to ciepło przyjść musi ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam pogodę długoterminową tu w sieci i nie wygląda to najlepiej jak na ten rok Andrzeju. Pozdrawiam serdecznie-;)

      Usuń
  2. A ja ciągle chodzę w ciepłym płaszczu. Załamać się można...
    Trzymajmy się bo nie mamy innego wyjścia.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w taką pogodę to jak nie muszę to nie wychodzę. Może w przyszłym tygodniu wreszcie się wypogodzi... Pozdrawiam Stokrotko-;)

    OdpowiedzUsuń
  4. -- kwiecień kończy się słońcem, no przynajmniej u mnie i to jest taki mały plusik.. jedni odjechali, jutro przyjadą drudzy, wychodząc z założenia, że "nie ma jak u mamy/babci.. gwarno, wesoło i coraz nas więcej... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro tak się do Ciebie garną wszyscy Twoi bliscy, to naj widoczniej jest im tam u Ciebie najlepiej Tylko pogratulować.. U nas także było dziś słonecznie, i chwała Bogu, bo to zimno i te deszcze wszystkim juz szły na nerwy. Pozdrawiam wzajemnie Aliczku-;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maj zaczął się słonecznie choć wietrznie, u nas święto więc dobrze, że nie ma deszczu...adela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wiało okropnie. Tak mi twarz przez to spiekło na słońcu a najgorzej że mój nos,he he. Siedziałam u Synostwa oparta o ścianę ze strony południowej ich tarasu . Musze wyjść kupić jedzenie dla kota i nos przypudruję -trudno... Buziaki Adela-;))

      Usuń
  7. jesienna:
    A co to za suplement diety ułatwiający trawienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lek nie za bardzo mi jednak pomaga, czyli znów wyrzucone pieniądze w aptece. Pozdrawiam serdecznie-;)

      Usuń