Jutro wywożą kubły z tym co tu się wyczyści, więc trzeba się sprężyć choć idzie jak po grudzie.
Wczoraj starszy Syn piłą wyciął mi chorą starą gruszę i te różne grube gałęzie wśród krzewów które sekatorem nie daję rady.
Szkoda że jest tak zimno i przebywanie w ogrodzie to na długo nie daję rady. Tyle już wycinki a nic nie widać bo taki tu się straszny gąszcz w ogrodzie zrobił. Ech...
Tu na dole widać ile jeszcze wycinki przede mną. Ale i tak to lubię i pokaże efekt po uporządkowaniu , ale to jeszcze trochę może potrwać ...
Teraz u mnie zaczyna kwitnienie następna Trawuła.
Tawuła van Houtte'a jest krzewem pospolicie uprawianym w ogrodach i parkach już od dawna. Może być wykorzystana do tworzenia, nieformowanych żywopłotów i szpalerów, pięknie wygląda również jako soliter sadzony pojedynczo na trawnikach oraz w niewielkich luźnych grupach. Cięta, może być również stosowana na formowane, przydrożne żywopłoty i szpalery. Doskonale wygląda zarówno w ogrodach, jak i w parkach i na zieleńcach w zieleni osiedlowej i miejskiej.
Tekst z sieci. Zdjęcia moje..
Śliczne ma kwiatuszki no nie?
Uleczko - cały ogród masz prześliczny!!!
OdpowiedzUsuńPrzytulam ciepło, bo wczoraj u nas grad był i śnieg.
:-)
Zarasta w zastraszającym tempie przy tej pogodzie. Widocznie zieleni to pasuje bo nam jakoś nie. Buziaki-;))
UsuńSliczna ta trawula!
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie lata przekonalam sie ze biale kwiaty najpiekniej na grzadkach wygladaja, robiac swietny contrast z ciemna kora. Przemeblowywuje wiec grzadki I bede miec je zielono-biale.
Caly ogrod masz piekny I jakby lekko zaczarowany. Lubie takie nie lubiac zbyt uformowanych, symetrycznych. Przycinac niestety trzeba by utrzymac nad wszystkim kontrole ale fajno ze nie robisz zadnych kuleczek czy innych figurek.
Powodzenia I duzo zdrowia zycze.
Nawet bym nie umiała takie fikuśne figurki przycinać bo to juz wyższą sztuka jest ale i ja wolę te tylko trochę formowane jak już.Wzajemnie zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam-;)
Usuń... pewnie, że masz ślicznie ... dajesz popalić śląski pracusiu ... a co to dzisiaj na stół podano? ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńWiesz Andrzeju że to moja fizjoterapia i kiedy pracuję to nie myślę o chorobie. Ale dziś nie czuję się najlepiej i trochę po domu się kręcę bo i tu jest co robić ale idzie bardzo powoli. Dziś dojadałam resztki po wczorajszym obiedzie ale i tak nie mam apetytu i znów kg mam na wadze mniej..Ale chyba budyń sobie zrobię . Idę do kuchni.. Pozdrawiam ślicznie-;)
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest taki dojrzały, piękny. Zapewne wymaga pracy, ale i cieszy. Buziaczki ślę, Uluiś :)
OdpowiedzUsuńPisz stary he he Aniu. Bo też jest już prawie 40 latkiem i to co kiedyś jak sadziłam ledwie od ziemi wyrastało teraz jest juz za duże i wymaga czasem juz piły a nie tylko sekatora by je trzymać jako tako w ryzach. Młody silny mężczyzna by się tu przydał ale na to nie ma szans, więc jest jak jest. Ale mnie się podoba a poza tą wycinką to w ciągu roku niewiele tu roboty na cale szczęście. Buziaczki wzajemne Aniu-;)
OdpowiedzUsuńJa to Uleczko przyznam, że mnie praca w ogrodzie bardzo uspokaja i wycisza. Lubie tak porządnie się zmęczyć, a potem wpatruję się z dumą w efekty mojej pracy i wzdycham sobie z zadowoleniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też tak kiedyś miałam Olimpia, ale teraz to juz z tą robotą w ogrodzie różnie bywa. Ale i tak się cieszę że w ogóle jeszcze to trochę robić potrafię i też potem wzdycham z zadowoleniem ze znów mi się udało to i tamto. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuń