- Kochaj głęboko i prawdziwie. Możesz się zranić, ale jest to jedyny sposób aby przeżyć życie w całości.
- Zapamiętaj swój ulubiony wiersz.
- Nie wierz wszystkiemu co słyszysz.
- Śpij ile chcesz.
- Nie niszcz środowiska naturalnego.
- Kiedy mówisz "przepraszam" patrz prosto w oczy.
- Bądź zaręczona/zaręczony co najmniej 6 miesięcy zanim weźmiesz ślub.
- Nigdy nie śmiej się z cudzych marzeń.
- Uwierz w miłość od pierwszego wejrzenia.
- Daj ludziom więcej niż oczekują i rób to z sercem.
- Gdy się z kimś nie zgadzasz, walcz uczciwie.
- Nie oceniaj ludzi po ich rodzinie.
- Mów powoli, myśl szybko.
- Kiedy ktoś pyta Cię o coś, na co nie chcesz odpowiedzieć, uśmiechnij się i zapytaj: "A co byś chciał usłyszeć?"
- Każdego dnia znajduj okazje do śmiechu.
- Nie musisz pokazywać, że jesteś najlepsza/najlepszy. Wystarczy, że Ty o tym wiesz.
- Gdy coś Ci się nie udało, zapamiętaj sobie swoje błędy.
- Dzwoń do znajomych.
- Kochaj siebie, wtedy pokochają Cię też inni.
- Nie pozwól by mała kłótnia zniszczyła przyjaźń.
- Gdy zauważysz, że zrobiłaś/ zrobiłeś błąd, natychmiast zrób wszystko, by go naprawić.
- Uśmiechnij się gdy odbierasz telefon. Twój rozmówca wyczuje to w Twoim głosie.
- Weź ślub z kimś, z kim lubisz rozmawiać. Kiedy się zestarzejecie będzie to bardzo ważne.
- Spędzaj trochę czasu sam.
- Bądź tolerancyjna/tolerancyjny, ale nie pozwól sobie niczego narzucać.
- Pamiętaj, że milczenie jest czasem najlepszą odpowiedzią.
- Czytaj więcej książek, oglądaj mniej telewizji.
- Żyj z honorem, dzięki temu za kilka lat będziesz miała/miał wspaniałe wspomnienia.
- Wierz w Boga ale zamykaj samochód.
- Nie żyj tylko szkołą i pracą. Znajdź sobie swoje hobby.
- Czytaj między wierszami.
- Dziel się swoją wiedzą. To najlepszy sposób by zyskać autorytet.
- Gdy kłócisz się ze swoimi bliskimi, nigdy nie wypominaj im rzeczy z przeszłości.
- Kiedy mówisz "Kocham Cię" - myśl tak.
- Módl się. W tym coś jest.
- Zaplanuj swój własny biznes.
- Nie ufaj komuś, kto nie zamyka oczu gdy go całujesz.
- Co roku wybierz się w miejsce, w którym nigdy nie byłaś/byłeś.
- Gdy już będziesz bogaty wydawaj pieniądze pomagając innym. To daje największą satysfakcję.
- Naucz się zasad po to byś mogła/mógł je łamać.
- Oceniaj efekty swojej pracy biorąc pod uwagę to co musiałaś/musiałeś poświęcić aby je osiągnąć.
- Pamiętaj, kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie.
- Nie zapominaj o urodzinach swoich znajomych i rodziny oraz innych ważnych okazjach.
- Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś.
- Jeśli kłamiesz, to kłam w dobrej wierze.
- Nie wstydź się rodziców. W końcu są Twoimi najbliższymi osobami w życiu.
- Nie wymiguj się od obowiązków. Dzięki temu unikniesz wielu przykrych kłótni.
- Dobra atmosfera w domu jest bardzo ważna. Zrób wszystko co możesz aby jej nie zniszczyć.
- Poszerzaj swoje zainteresowania. Kto wie co w życiu może Ci się przydać.
- Pamiętaj trzy rzeczy: szanuj siebie, szanuj innych, bądź odpowiedzialna / odpowiedzialny za to, co robisz.
- Miej własne zdanie.
- Pamiętaj, że życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co dla nas ma - więc nie przejmuj się za bardzo!
- Nie poddawaj się przeciwnościom losu, lecz odważnie wychodź im na przeciw.
- Bądź odważna/odważny. W końcu do takich ludzi świat należy.
- Pamiętaj - wielka miłość i wielkie osiągnięcia to duże ryzyko.
czwartek, 20 września 2012
Śpij ile chcesz- świetne he he
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne! Ciekawie też brzmi 40-tka! Każdy z punktów to osobny temat... i zaprasza do refleksji. Myślę, że wszystkie (55), gdyby rozpatrywać je z osobna, niosą z sobą jakieś przesłanie, choć niektóre można potraktować z przymrużeniem oka, a i odrobina humoru jest nam potrzebna. Każdy z punktów można przefiltrować przez siebie i wyjdzie: dotyczy - nie dotyczy i w jakim stopniu.... W życiu bywa nie zawsze tylko powaznie, beztrosko, smutno czy wesoło, a bywa i śmiesznie. Często jest tak, że u siebie czegoś tam nie dostrzegamy, a dopiero trzeba choćby i błahego impulsu by się nad sobą zastanowić pod tym jakimś kątem.
OdpowiedzUsuńŚpij, ile chcesz! - Teraz już bym mogła, a nawet wskazane, ale prawdziwy sen gdzieś mi się zapodział i nie mogę znaleźć. Pozdrawiam. Nina
Cieszę się podwójnie z tego komentarza Nina. Raz że nareszcie jest z kim komentować a dwa że to ty jesteś. Rozumiesz sens tego że to tu wkleiłam. Niektórzy trudzą się by pisać od nowa to co inni już napisali. Nie chciałoby mi się , uważam to za stracony czas. Wiesz że ja podobnie pomyślałam jak ty kiedy te mądrości czytałam? Pomyślałam że to wszystko dobre tematy na post i zachęta dyskusji na te poszczególne punkty tak ja piszesz by je tak po swojemu przefiltrować. Jak nie będę miała inny temat to chyba tu powrócę po niejedną perełkę z tego łańcuszka. Okropnie jest jak się leży w nocy a sen nie przychodzi. Ja także tak mam . Wprawdzie już nie tak notorycznie ale lada zmartwienie czy stres i spanie mam z głowy. Może dziś będzie dobrze przespana noc ? Tego tobie i sobie życzę. Dobranoc Nina-;))
OdpowiedzUsuńNo cóż, Wodniku, rozumiemy się, co mnie cieszy. Brak komentarzy wynika chyba jednak z tego, że masz aż trzy blogi. Ja nie szukam tematu, a OSOBY... i tak to leci. A kłopoty ze snem to ponoć oznaka starości, choć wg tego ja stara byłam już dzieckiem. Przy byle stresie nie tylko nie śpię, ale co gorsza zajadam go i odkłada się tłuszczyk... sila wola też mi się gdzieś zapodziała.
OdpowiedzUsuńOd dziś oficjalnie zaczyna się jesień, która zagoni nas na dobre pół roku do chałupy... i to dopiero powód do stresu i żarcia! Coś muszę podumać, by jakąś tamę postawić. Już ważę 68kg. Zgroza! Papatki, za moment ruszam do roboty, a później wpadnę na Twoje inne blogi, by coś szrajbnąć, bo mam parę słów... Mój laptopik dziś jakiś leniwy, zaspany... chodzi niczym ślimak po ściernisku. Nina
Masz rację Nina. Ja także u Azalii zapominam że ma więcej blogów. Dopiero przed chwilka zrobiłam komentarz w jej jednym blogu o którym prawie zapomniałam. Tak to już od dziś mamy kalendarzową jesień. Zrobiłam sobie rozgrzewająca zupkę bo zimno u mnie w domu jak szlag. 68 kg ale jaki wzrost, bo ja mam tego 10 kg więcej przy 159 w kapeluszu hi hi. Miałam kiedyś 48 kg ale to lata świetlne temu. zeszłego roku udało mi się pozbyć całe 8 kg i długo to trzymałam ,aż przyszła mi nieodparta chęć na czekolady, no a teraz się cieszę że więcej przynajmniej jak dotąd nie tyję i trzymam wagę. Ale marzy mi się mieć tyle co ty kochana. Ale jesienią organizm się buntuje przed utratą sadełka. Lepiej z tym poczekać do wiosny. Dzis okropnie źle spalam a przed chwilką zasnęłam przed telewizorem takie to są skutki. Pozdrawiam Nina
UsuńA ja ostatnio trenuję 49 punkt:-). Witaj Uleczko:-).
OdpowiedzUsuńPoszerzaj swoje zainteresowania. Kto wie co w życiu może Ci się przydać.To o to chodzi że teraz tym szydełkiem o Bożym Świecie zapominasz he he. Majka tylko nie zapomnij o mnie dobrze? Buziole
OdpowiedzUsuń