środa, 11 grudnia 2013

http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=794&Itemid=102

 Mimo iż karpie łowiłem od najmłodszych lat - nigdy ich nie jadłem. Każdego roku przy stole wigilijnym była awantura, bo ani ja, ani brat nie chcieliśmy jeść tej ryby. Mimo że karpie cały tydzień w wannie pływały, żeby się odszlamić i wypłukać z brudów, to i tak po usmażeniu czuć je było mułem. Teraz po wielu już latach, w Wigilię Bożego Narodzenia nadal jemy karpia, ale według nieco innej receptury...
  Oto mój przepis:
   Karpie, po wstępnym oskrobaniu z łusek, zalewamy roztworem wody z octem. Skóra ryby robi się szybko matowo biała, wyraźnie widać jak ścina się rybi śluz i daje się z łatwością zeskrobać nożem. Tak wyczyszczona ryba przestaje być śliska, co naturalnie ułatwia nam dalsze sprawianie i filetowanie. Po usunięciu wnętrzności i odcięciu głowy, filetujemy karpia.
   Gotowe już filety płuczemy i myjemy bardzo dokładnie, a następnie obsuszamy. Do wcześniej przygotowanej miski układamy warstwowo kawałki ryby, soląc i pieprząc je obficie z obydwu stron.
   Na tak przygotowana pierwszą warstwę, sypiemy drobno posiekany czosnek, a następnie kładziemy plasterki cytryny i następna warstwa, sól, pieprz, czosnek, cytryna... Teraz przykrywamy miskę i odstawiamy w chłodne miejsce na parę godzin, żeby ryba mogła dobrze wchłonąć przyprawy. Następnie musimy rybę zamrozić - to bardzo ważne.
   W tym celu, w zależności od potrzeb, zamrażam całość lub pakuję rybę w woreczki foliowe w porcjach np. po cztery. Kiedy nadejdzie wreszcie ten dzień, wyjmujemy odpowiednią ilość karpia i odkładamy, żeby mógł się powoli, rozmrozić.
   Tak odmrożoną rybę, panierujemy, już bez mycia, w mące, jajku i tartej bułce. Następnie kawałki ryby pieczemy wolno na maśle, po obydwóch stronach, aż dostanie pięknego złocistego koloru. Uważajmy przy tym, żeby masła nie przypalić i żeby ryba do patelni nie przywarła. Karpia podajemy z ziemniakami, gotowana kapusta kiszona z grzybami i z zasmażką, na deser koniecznie kompot z suszonych śliwek, no i oczywiście makówki. 
   Butelki białego półwytrawnego wina, nie powinno brakować tez na żadnym stole.
Smacznego - Karpiarz
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze.
Prosze zaloguj się i dodaj komentarz.

1 komentarz:

  1. Lubie karpia..i nie wyobrażam sobie bez nich wigilii....ciekawy przepis, zapiszę sobie:)

    OdpowiedzUsuń