Aby mogła działać ewolucja jednostka musi za wszelką cenę dążyć do zapewnienia przetrwania swoim genom. egoizm - skoro istnieje - też miał jakąś ewolucyjną siłę do przetrwania.
Nietrudno wyobrazić sobie pierwszych spryciarzy, którzy dzięki lepszemu pomyślunkowi potrafili na różne sposoby pokonać rządzących pięścią siłaczy i zapewnić sobie dzięki temu lepszy byt. Istotnie, egoizm, kierowanie się tym, co korzystne dla siebie, i nie przejmowanie się drugim człowiekiem sprzyjało przetrwaniu.
Sęk w tym, że gdyby wszystko było wtedy rządzone egoizmami, ludzie by nie przetrwali. Musiała zaistnieć jakaś moralność, która hamowała ludzkie egoizmy (u innych gatunków też to widać!). Musieli istnieć ludzie zdolni do pomocy innym, dzielący się z innymi - tak zwani dobrzy - aby większa zbiorowość mogła przetrwać.
Ale wiadomo - nie wszyscy musieli tacy być. I wiadomo też - idealnie białym być nie można, więc każdy człowiek musiał nieść też choć odrobinę tego egoizmu, co na pewnych niższych poziomach było już determinowane przez samą naturę (tą bardziej podstawową).
Ostatecznie, choć teoretycznie mogłoby być tak, żeby wszyscy ludzie byli całkiem dobrzy (w w/w znaczeniu), ale nie należy się tego spodziewać, gdyż geny egoizmu będą krążyć wśród ludzkości jeszcze długo (tak na prawdę, to tego nie przenosi się tylko w genach, ale także w wychowaniu).
Warto zaznaczyć, że kulturalna Europa nadal mydli sobie oczy wyidealizowaną wizją człowieka i jego natury, skąd bierze się oczekiwanie, że każdy powinien być dobry (z natury). Oczywiście nie jest.
***********************************
Ostatnio coraz to częściej się nad tym zastanawiam jak to jest z nami i tą naszą życzliwością i dobrocią. No i mam temat do dyskusji.
A właśnie przez ten dramat jaki przechodzą teraz uchodźcy i problemem jaki w związku z tym mamy, i tym wczorajszym deklarowanym dniem życzliwości...
każdy powinien być dobry (z natury). Oczywiście nie jest.
... jesteś dobra, nawet bardzo dobra ... ponoć ja niezgorszy ... niech tak pozostanie ... innych nie nawrócimy ... ludzie są różni ... to nie czasy na sielanki ... trzeba uważać ... i kraje i ludzie ... nie jest wesoło ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńCo jest dobre dla jednego może już nie być dla drugiego. Już sam przykład z uchodźcami pokazuje podobne problemy przed jakimi się świat teraz znajduje Andrzeju. Życie jednak jest życia warte i starajmy się być choć odrobine lepsi od innych he he. Uściski serdeczne-;)
UsuńTwój tekst spowodował u mnie rozmyślania na temat natury człowieka... Czy człowiek rodzi się zaprogramowany na dobro, czy zło? Nie ulega wątpliwości, że zapisuje swoją kartę pod wpływem otoczenia, w którym rośnie i się rozwija. Ale co z tą podatnością na wpływy, wszak to cecha indywidualna, a nie uniwersalna (?)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie ze strony Znajomego z interii, gdzie kiedyś pisałam jako victoriaanin. Dobrego popołudnia!
Wpływ otoczenia jest niewątpliwie ważny, szczególnie dla młodego człowieka. Ale teraz prym wiodą media, i to na całym świecie robią nie zawsze dobrą robotę, I mamy teraz to co mamy. A co dla nas jest dobrem a co złem?, to nie jest takie proste pytanie. Często zresztą potem okazuje się, że to zło wcale nie było takim złem, a odrobina zdrowego egoizmu jest każdemu bardzo potrzebna. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. I taki skłaniający do myślenia. Tak sobie myślę, że okazanie życzliwości jednemu człowiekowi jest dużo więcej warte od wszelkich deklaracji. Bądźmy więc dla siebie życzliwi. Popieram to, co piszesz. Mocno Cie ściskam.
Wbrew pozorom to nie jest to takie proste. Bo różnie rozumiane jest przez nas samo pojęcie tego co pojedyncza osoba przez to słowo życzliwość rozumie. Pozdrawiam cieplutko-;)
OdpowiedzUsuńA ja z perspektywy przeżytych lat, uważam, że natura ludzka jest niezwykle pokrętna. I nie wiem, czy tak było zawsze, czy z wiekiem nauczyłam się to dostrzegać. Sama staram się nikomu w drogę nie wchodzić, ale i moja ufność bardzo się ograniczyła. Smutne to, ale piszę ze pełną świadomością. Buziaczki ślę, Uleczko :)
OdpowiedzUsuńStąpamy po cieniutkim lodzie Aniu. Życie wśród ludzi to właśnie takie stąpanie. Trzeba uważać co gdzie i z kim niestety.. Buziaczki serdeczne-;)
OdpowiedzUsuń