Źle spałam . Może to wina księżyca w pełni. (zawsze na coś trzeba zwalić winę, hehe).
Rano ratowałam się kawą i wyszłam popracować do ogrodu z sekatorem. Teraz(godzina 12) częściowo wycinki stosami czekają na to by wszystko sprzątnąć, ale jest za gorąco.
Jeść w takim upale za bardzo się nie chce, ale moje żółwie będą chciały jeść, a ja już dla nich karmy nie mam.
Chyba ślimaków pod kamieniami poszukam, bo to jest dobre mięsko dla nich i nic mnie nie kosztuje, a w takim upale to ja do żadnego sklepu się nie wybieram o nie!.
Może jutro się ochłodzi, a jak nie, to poproszę młodych, i pojadę z nimi na szybkie zakupy. Na dziś na obiad
http://ugotuj.to/ugotuj/60469557/barszcz+czerwony+zabielany/p/
mam wczorajszy czerwony zabielany barszcz, a jak będę jeszcze głodna,to zrobię sobie naleśniki z serem.
Mam serek w lodówce.
A teraz zmykam na leżak. Lato to czas na leżak no nie?
To zdjęcie z ogrodu starszego Syna jeszcze zeszłoroczne
Rano ratowałam się kawą i wyszłam popracować do ogrodu z sekatorem. Teraz(godzina 12) częściowo wycinki stosami czekają na to by wszystko sprzątnąć, ale jest za gorąco.
Jeść w takim upale za bardzo się nie chce, ale moje żółwie będą chciały jeść, a ja już dla nich karmy nie mam.
Chyba ślimaków pod kamieniami poszukam, bo to jest dobre mięsko dla nich i nic mnie nie kosztuje, a w takim upale to ja do żadnego sklepu się nie wybieram o nie!.
Może jutro się ochłodzi, a jak nie, to poproszę młodych, i pojadę z nimi na szybkie zakupy. Na dziś na obiad
http://ugotuj.to/ugotuj/60469557/barszcz+czerwony+zabielany/p/
mam wczorajszy czerwony zabielany barszcz, a jak będę jeszcze głodna,to zrobię sobie naleśniki z serem.
Mam serek w lodówce.
A teraz zmykam na leżak. Lato to czas na leżak no nie?
To zdjęcie z ogrodu starszego Syna jeszcze zeszłoroczne
... powróciłem z kawusi u znajomych, z drobnych zakupów ... teraz w chacie bo grzeje ... w nocy też się wierciłem ... około drugiej wrzuciłem te swoje wypociny, coś ze mną nie tak ... dopiero rano śpię jak suseł ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńTeraz tak mają co niektórzy Andrzeju i nie jesteś wyjątkiem . Dziś wyjątkowo dobrze jednak spalam bo chyba mi to wieczorne pływanie w jeziorku dobrze zrobiło. Pozdrawiam Cię serdecznie-;)
UsuńI u nas żar lał się z nieba. Rano i późnym popołudniem na leżaku, w ciągu dnia w domu, przy zasłoniętych oknach. W niedzielę zapowiadają 35 stopni, a my mamy wyjazd do teściów a po południu do szpitala. Damy radę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko :)
W taki upał to najlepiej jest nad wodą Aniu. Szkoda że już nie tak jak dawniej na piechotę przez nasz las tam mogę sobie pospacerować. W takie upały kiedyś sobie inaczej nie wyobrażałam spędzić taki czas. Ale można nogi do miski z wodą włożyć ,he he. Trzymaj się Aniu, i uważaj na siebie w te upały.Za Twoją Siostrę trzymam kciuki za wyzdrowienie. Przytulam Cię bardzo serdecznie-;)
OdpowiedzUsuń