poniedziałek, 25 lipca 2016

to mi tu dziś pasuje.

Wszyscy bez wyjątku, jeśli chodzi o nasze światopoglądy, rzucanie słów, myśli ukryte, otrzymują za darmo to samo: Narodziny, Miłość w szerokim tego słowa znaczeniu, Cierpienie i Śmierć.
http://lavieestbelleijatez.blogspot.com/

Nie ma już tego Bloga, ani jego Właścicielki. Jest już po drugiej stronie lustra, ale ja Jej i Jej mądrych tekstów na Jej Blogach nie zapominam. I nie zapomnę. Tak buszując po moich dawnych wpisach, natrafiłam na to, i tak sobie myślę, że to mi tu dziś pasuje.

                             ************


Wczoraj przez cały dzień przesiedziałam u siebie w moim ogrodzie. Zachowuję się dziwnie. Jak uparte dziecko które na złość Mamie, uszy sobie odmraża..

Wieczorem na chwilkę wpadła do mnie moja starsza Synowa z butelczyną ,,Rumu", bo byli na basenach kąpielowych w Czechach. Sekundę była bo śpieszyła, się na spotkanie towarzyskie. 

Nic nie powiedziała czemu mnie nie zabrali, choć mi to zaproponowała  sama od siebie jeszcze nie tak dawno temu. Ech, obiecanki cacanki a głupiemu radość.

No to tylko zalewać tego ,,robaka" tym rumem . Ech... he he.. 

20 komentarzy:

  1. ... jutro Anny ... grzej się więc w słońcu, bo poranki będą już chłodne, dzień krótszy ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje Andrzeju za przypomnienie, bo ostatnio zapominalska się zrobiłam i nawet o urodzinach przyjaciółki mi się zapominało pierwszy raz w życiu. Za to dobrze robi moje angażowanie i moja praca mojemu otoczeniu. Ale zawsze w przerwie jak nie komputer to leżak. Pozdrawiam wzajemnie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z kolei próbowałam moją mamę wyciągnąć na wycieczkę do Wrocka. Już wczoraj ją uprzedziłam, ale tak marudziła, tak kombinowała, w końcu spadł 10-minutowy deszczyk i to jej pozwoliło odwołać wyjazd, bo "pogoda jest brzydka". No cóż ... za kilka dni wyjeżdżam do Wawy i już wiem, że będzie marudzić, że ona się nudzi a ja sobie sama jadę ... ludzie :):D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pojechałabym z Tobą Cynia. Bardzo Cię lubię-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niespotykane wyznanie Uleczko. Jestem tylko rok młodsza od Twojego syna. Cudze dzieci uczę, własnych nie mam, skończę samotnie i psy mnie zeżrą po śmierci ... niech im będzie na zdrowie.

      Usuń
    2. cynia :D może nie będzie tak źle, żebyś posłużyła psom za karmę ;)))

      Usuń
  5. E tam psy. Jak nie dasz się skremować to jak już to robole. Podobnie zresztą jak mnie. Zdrowia i długich lat życia Ci życzę kochana. A co komu pisane to go nie minie. Przypominam sobie historie z przeszłości która jest szczerą prawdą. Otóż raz tak dla draki poszła moja Mama ze znajoma która znała z pracy do wróżki. Nie śmiej się i czytaj dalej. Pękały po tej wizycie ze śmiechu po tym co im ta wróżka wróżyła. Mojej Mamie długie lata życia ,prawie do setki, a tej starej pannie, jak czasem i teraz jeszcze nazywają bezżenne panie, że wyjdzie niebawem za mąż (nie znała natenczas nikogo) i będzie szczęśliwą żoną i także matką 5-ciorga własnych dzieci. Cynia. Wszystko to się naprawdę potem co do joty sprawdziło he he. A moja Mama też dożyła prawie setki. Teraz 27 lipca są Jej urodziny. A tak pomiędzy nami. Cynia. Czasem nie jest aż tak tragicznie nie mieć męża i dzieci. Niejedna mężatka chętnie by się po czasie z Tobą zamieniła, jak poi ślubie wychodzi że to był jednak zły wybór a dzieci za troskę złem odpłacają. Uściski serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też i podchodzę do tego z humorem, bo nie wiadomo co komu i jakie wybory nam się faktycznie przysłużą ... czasem chciałoby się być na czyimś miejscu, a jak już jesteśmy to widać jak na dłoni, że nas bozie równo pokarały :). A teraz się nie śmiej ze mnie, materialistka jestem do bólu, jak wiesz, i kocham swoje ginące atomy, ale wyboraź sobie, że ostatnio z przyjemnością słucham (po angielsku - kolejny plus, bo kontakt z językiem) wróżb z Tarota. Oczywiście każda jest inna, a ja wybieram sobie tę, która mi pasuje i cieszę się nią. Doszłam wręcz do wniosku, że Tarot nie mówi nam za wiele o nas ale więcej o wróżącym - są takie tarocistki, które z taką troską w głosie mówią mi, że rozumieją, że mam przesrane, ale widać światełko w tunelu, że powiem ci ... lubię je i ... to jest dla mnie lepsze niż terapia za którą miałabym zapłacić oraz rady przyjaciela, który mi mówi, żebym się wzięła w garść. Przyjacielskie rady mnie wkur..ją a tarocistki naprawdę wlewają w moją duszę pociechę. I powiem Ci coś jeszcze ... zamierzam kupić swoją pierwszą w życiu talię kart, żeby pocieszać się samodzielnie ... i szukać w kartach tylko dobrych rzeczy nawet, gdy mam przesrane.

      Usuń
    2. dawaj adres, wyślę Ci moje karty

      Usuń
  6. Cynia nie rób tego. Mówię to z mojego przykrego doświadczenia, właśnie z takimi kartami. Licho nie śpi. W tych moich kartach które traktowałam zupełnie na luzie i rozrywkowo, czaiło się chyba jakieś dla mnie samej niewytłumaczalne- ZŁO! Pokazało mi rzeczy straszne i wyobraź sobie że się potem 100% sprawdziły. Tarot to nie zabawa. Teraz o tym wiem . I dlatego to tu piszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, jak już napisałam Ci - jestem materialistka. Uważam, że nie ma złych przedmiotów, w ogóle zło jest pewnym konstruktem filozoficzno-religijnym, który może być ciekawie użyty, np. do rozpraszania odpowiedzialności. W kartach można zobaczyć to, co się chce. Jeśli chce się zobazczyć pocieszenie, zobaczy się je. Zresztą stwierdzić muszę, że te tarocistki, które lubię mają umiejętności psychoterapeutyczne, chociaż może o tym nie wiedzą. Ciekawa jestem mimo to Twoich doświadczeń z tarotem - sama sobie wróżyłaś? Dlaczego? Jakiej talii używałaś? Co z tego wynikło :)

      Usuń
  7. Różne różności w życiu mnie interesowały. Także horoskop i numerologia. Ta ostatnia i dziś mnie intryguje. Z Tarotem dałam sobie jednak spokój i to dlatego, że to co tam pokazał wydarzyło się krótko po, i to dokładnie tak. Boję się tych kart i do ręki więcej ich nie brałam . Cynia to już lata temu. Nawet wiele z tego już nie pamiętam, jednak było w tym coś złego. Tyle wiem . Pewnie i bez tych kart sprawy by się także tak a nie inaczej potoczyły. Ale to że mi to pokazały mnie przeraziło. Brrr...

    OdpowiedzUsuń
  8. Może w ostatniej chwili ktoś im doszedł jako pasażer, nie ma co rozpamiętywać wyjazdu. Był rum, rozgrzał, podleczył. Całuję Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś Twoje imieniny a ja dziś spałam za długo. Ale już jestem. Zaraz tam u ciebie będę z życzeniami. Powoli mi przechodzi Aniu. Nie ma sensu nad sobą użalać Już za krótkie to moje życie. To przecież już resztówka mi pozostała. Na szczęście przecież i bez towarzystwa żyję. Muszę tylko nad tą moja odpornością popracować. Tylko ze to już coraz trudniejsze. Beksa się ze mnie zrobiła. Pozdrawiam i 100 lat z okazji imienin i tu na moim blogu dla Ciebie . Buziaki serdeczne-;)))

      Usuń
  9. Uleczko za Tobą ciekawe dni pełne emocji, wyjazdy, wycieczki itd, dlatego powrót do codzienności jest taki trudny do wytrzymania. Cieszmy się latem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba zbyt dużo od moich bliskich mi Osób wymagam a za mało od siebie. Znam te moje słabości i muszę trochę nad sobą popracować bo inaczej wpadnę w czarna dziurę. To niebezpieczna rzeczywistość starych ludzi. a ja tak nie chcę. A lato jest jak dotąd naprawdę udane. Tylko moje zaniedbania w ogrodzie powodują u mnie również frustracje, bo już coraz trudniej sobie z tym w pojedynkę radzić. Pozdrawiam Klarko i dziękuję że do mnie tu wpadłaś.-;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co Ty,nie ma za co, zawsze czytam jak tylko jest nowy wpis tylko nie zawsze komentuję

      Usuń
  11. To w przyszłości poproszę jedynie o znaczek w moich komentarzach i będę wiedziała że tu byłaś. Buziaki-;)

    OdpowiedzUsuń
  12. kobietawbarwachjesieni:
    Dni robią się coraz krótsze. Szkoda. Ale może jesienią będzie więcej czasu na spotkania towarzyskie, czego i Tobie serdecznie życzę, bo jakiś smuteczek zauważyłam. Przytulam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj nieczęsto się już zaprasza stare samotne wdowy na spotkania towarzyskie. Chętnie dziś skorzystam z przytulania nawet jak to jest jedynie blogowe Przytulanko. Buziaki pod koniec sierpnia już niestety.

    OdpowiedzUsuń