JAK DOBRZE
że taki dom mogłam mieć.
********************************************************
I znów dziś jeden z wierszy Pani Barbary. Wiersze te do mnie wyjątkowo pozytywnie przemawiają bo są takie które pasują do większości z nas no nie?
A co dziś tu u mnie słychać. Ano mróz wprawdzie już nie taki srogi ale z niepokojem dziś stwierdziłam, ze nie wiem czy starczy mi opał aż do piątku, bo dopiero w piątek dowiozą mi dziś zamówiony workowany węgiel i koks.
Dziś nigdzie się nie wybieram. Miałam na obiad jeszcze talerz wczorajszej zupy, to niewiele roboty w kuchni nie miałam i sobie tak powolutku moje schody wyczyściłam te na moje piętro a teraz po tej robocie tu urządzam mały relaks.
Wczoraj w instytucie onkologii odebrałam tylko Markery . Na wyniki tomografu PET mam czekać jeszcze do środy 18 .
Ilu tam ludzi w tych poczekalniach. To się dopiero tam widzi, że tylu też choruje nie tylko ja, i to dużo młodych i bardzo młodych . Szczególnie dużo mężczyzn tam wczoraj czekało na swoja kolejkę, i to mnie naprawdę zaskoczyło tym razem.
Dlatego dziś sobie naprawdę doceniam tą moja przystań i idę sobie zrobić cos ciepłego do picia ,bo mi jednak zimno się zrobiło stukając palcami w te zimne klawisze....
Gdy zacznie zbliżać się zima
i z nieba posypie śnieg -
dobrze jest w ciepłym domu
swój własny kącik mieć.
i z nieba posypie śnieg -
dobrze jest w ciepłym domu
swój własny kącik mieć.
Gdy mróz serce zamrozi
i człekowi nie chce się żyć -
dobrze we własnym domu
dobrze we własnym domu
cieplutką herbatę pić.
Gdy zdrowie mocno szwankuje,
i nadajesz się prawie na złom -
dobrze mieć swoją przystań -
własny,przytulny dom.
Gdy starość ,tak jak rybak
Gdy starość ,tak jak rybak
na głowę zarzuci swą sieć -
dobrze w przytulnym domu
kogoś bliskiego jest mieć.
A kiedy do drzwi zastuka
dobrze w przytulnym domu
kogoś bliskiego jest mieć.
Gdy nasze dzieci i wnuki
opuszczą rodzinny dom -
to człowiek sobie pomyśli,
dobrze,że chociaż wspomnienia są.A kiedy do drzwi zastuka
niechciany gość - pani Śmierć...
To wtedy powiem- Boże,dziękuję,że taki dom mogłam mieć.
********************************************************
I znów dziś jeden z wierszy Pani Barbary. Wiersze te do mnie wyjątkowo pozytywnie przemawiają bo są takie które pasują do większości z nas no nie?
A co dziś tu u mnie słychać. Ano mróz wprawdzie już nie taki srogi ale z niepokojem dziś stwierdziłam, ze nie wiem czy starczy mi opał aż do piątku, bo dopiero w piątek dowiozą mi dziś zamówiony workowany węgiel i koks.
Dziś nigdzie się nie wybieram. Miałam na obiad jeszcze talerz wczorajszej zupy, to niewiele roboty w kuchni nie miałam i sobie tak powolutku moje schody wyczyściłam te na moje piętro a teraz po tej robocie tu urządzam mały relaks.
Wczoraj w instytucie onkologii odebrałam tylko Markery . Na wyniki tomografu PET mam czekać jeszcze do środy 18 .
Ilu tam ludzi w tych poczekalniach. To się dopiero tam widzi, że tylu też choruje nie tylko ja, i to dużo młodych i bardzo młodych . Szczególnie dużo mężczyzn tam wczoraj czekało na swoja kolejkę, i to mnie naprawdę zaskoczyło tym razem.
Dlatego dziś sobie naprawdę doceniam tą moja przystań i idę sobie zrobić cos ciepłego do picia ,bo mi jednak zimno się zrobiło stukając palcami w te zimne klawisze....
Gdy zdrowie mocno szwankuje,
i nadajesz się prawie na złom -
dobrze mieć swoją przystań -
własny,przytulny dom.
... i podrzucaj do pieca w tej swojej przystani, ja trochę własnego ciepełka Ci ślę ... u nas też zimno ... wyszedłem dziś trochę z tej własnej norki, trochę załatwień ... powróciłem i piszę ... wtedy raźniej ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńDopiero w piątek będzie nowa dostawa opału. Dobrze że mróz dziś już mniejszy(tylko 11 stopni minus jak na teraz). Trzymajmy się ciepło Andrzeju, i aby do wiosny he he. Buziaki serdeczne-;))
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńA jak wyszły Markery?
Bądź dobrej myśli. Dobra energia podobno cuda działa. Myślę cieplutko o Tobie.
Dziękuję Ci bardzo za troskę i to że myślisz o Mnie . To mnie bardzo wzrusza naprawdę. Ale cóż .Wiecznie żyć się nie da, a ja już i tak jestem materiał przeterminowany, czyli jak trzeba będzie spakować manatki to je spakuję. Buziaki przesyłam serdeczne-;))
UsuńTo prawda, coraz więcej chorych, w tym także dzieci. Kiedyś w TV Rzeszów pokazywano kolejkę przed rejestracją do poradni onkologicznej. Duży hol całkowicie zapełniony.
OdpowiedzUsuńWiersz i mi jest bliski. Bo są wspomnienia złe, ale dużo dobrych. I one sa dla nas balsamem. Całuję Uleczko :))
Wiem Aniu. Bo przecież pamiętasz jak walczył Kamilek z białaczką i jakie to były dla nas wszystkich czarne czasy. Ech...Buziaki Aniu-;))
OdpowiedzUsuńMaya
OdpowiedzUsuńUleńko, nareszcie trafiłam na odpowiedni link Twego bloga, uff... Kochana moja, dzięki za życzenia :)
Rozumiem, że się martwisz swoim zdrowiem... Każdy tak ma. Mimo staraj się... a co ja Ci będe paplać, hi hi... Buziaczek i dużo pogody ducha :))
Cieszę się niezmiernie że się udało i to w obie strony. Buziaczki wzajemne Majka-;))
OdpowiedzUsuń